„Piłkarskie Orły”. Kallman - fińskie żądło Cracovii jest już bardzo groźne

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Benjamin Kallman (Cracovia)
Benjamin Kallman (Cracovia) Marcin Tytyko/terazpasy.pl
W rankingu strzelców „Piłkarskie orły” mocno obecni są zawodnicy Cracovii. Do Michała Rakoczego, który we wrześniu zdobył dwa gole, dołączył Benjamin Kallman.

Kallman strzela we wrześniu

Napastnik „Pasów” może się pochwalić także dwubramkową zdobyczą w minionym miesiącu. Daje mu to 4 punkty (w ekstraklasie przelicznik goli to 2 za każdą bramkę) i awans do czołówki snajperów na trzecią pozycję ex aequo z Rakoczym i Maciejem Jankowskim z Wieczystej. Prowadzi zaś Tomas Poznar z Bruk-Betu Termaliki (7 punktów) przed Krzysztofem Świątkiem z Hutnika Kraków (4,5).

Wróćmy jednak do zawodnika Cracovii. Od czasów Piotra Bani, a w w nieco mniej odległej przeszłości od czasów gry w „Pasach” Krzysztofa Piątka, potem Airama Cabrery i Rafaela Lopeza kibice Cracovii tęsknią za bramkostrzelnym napastnikiem. Takim, który zagwarantowałby dwucyfrową liczbę bramek w sezonie.

Dwóch napastników w Cracovii

Przed obecnymi rozgrywkami Cracovia pozyskała dwóch napastników – Kallmana i Patryka Makucha. Fin po tej kolejce awansował na 2. miejsce w wewnątrzklubowej klasyfikacji strzelców za cały sezon, za Rakoczego, który może pochwalić się czterema golami w sezonie. A przez długi czas Fin nie był pierwszym wyborem trenera Jacka Zielińskiego, ustępując miejsca Makuchowi. Nie zawiódł w żadnym meczu, w czterech z jedenastu wychodził w pierwszym składzie. I zdobył w sumie trzy gole, a we wrześniu dwa. Co ciekawe, zarówno w meczu z Pogonią Szczecin, jak i w spotkaniu z Radomiakiem wpisywał się na listę strzelców w 73 minucie. Z tym, że ten pierwszy gol był na wagę remisu, a drugi pieczętował wygraną „Pasów” 2:0. W ostatnim spotkaniu Kallman nie tylko strzelał, ale też asystował, wypracowując bramkę Jakubowi Myszorowi.

Kallman jest reprezentantem Finlandii. W narodowym zespole rozegrał 9 meczów, w których zdobył 2 gole. Ostatniego w spotkaniu Ligi Narodów z Czarnogórą, strzelając gola na 2:0 (w 74 minucie). Wcześniej trafił do siatki w przegranym 2:3 meczu z Bośnią i Hercegowiną (gol w 73 min). Występował też w reprezentacjach młodzieżowych swojego kraju. Zwłaszcza w tej U-21 był bardzo skuteczny – w 21 grach trafił do siatki aż 13 razy. Teraz ma podbić polskie boiska.

- Ściągając go tutaj mówiłem, że to może być strzał w „10”, że to będzie zawodnik, który może nie podbije ligi, ale będzie w niej dużo znaczył i on to zaczyna potwierdzać – komentuje jego występy trener Cracovii Jacek Zieliński.

Wydaje się, że w hierarchii napastników krakowskim klubie Kallman awansował na pierwszą pozycję, a Makuch musi zadowolić się numerem 2. Okazuje się, że w systemie, jaki proponuje trener Zieliński, jest miejsce dla ich obu – wtedy „żądłem” jest Kallman, grający na pozycji wysuniętego napastnika, typowej „dziewiątki”, a Makuch jest „podwieszony”, jako jeden z dwóch zawodników, operujący za plecami Kallmana. Ten układ zafunkcjonował w Radomiu.

Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Radomiakiem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Piłkarskie Orły”. Kallman - fińskie żądło Cracovii jest już bardzo groźne - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24