Piłkarskie Orły. Lider klasyfikacji z nieznaczną przewagą. Utrzyma prowadzenie?

Urodzony w 1997 roku zawodnik, który popisał się niecodziennym wyczynem, w przeszłości występował na szczeblu centralnym. Ma na koncie dziesięć gier i jedną bramkę w drugiej lidze w barwach Olimpii Elbląg, z kolei w trzeciej lidze zaliczył aż 111 występów (18 goli). Zebranym doświadczeniem stara się dzielić teraz w Iławie w Jezioraku, a więc klubie, który w latach 1995-2000 przez pięć sezonów rywalizował na zapleczu ekstraklasy.

Pięć trafień Bartkowskiego było pierwszym takim wyczynem zawodnika Jezioraka od niemal siedmiu lat. Ostatnim, który w jednym spotkaniu zdobył tak wiele bramek dla iławskiego klubu był Daniel Madej. Miało to miejsce 7 maja 2016 roku w meczu z Mewą Smykowo, gdy Jeziorak występował jeszcze w Klasie B.

Tuż za plecami aktualnego lidera plasuje się Karol Żwir, który w miniony weekend po raz drugi w kwietniu wpisał się na listę strzelców. Zawodnik Stomilu ma niewielką stratę do gracza znajdującego się na szczycie klasyfikacji i jego ewentualne kolejne trafienie może spowodować roszadę na pierwszej pozycji. Olsztynianie w sobotę zagrają we Wrocławiu ze znajdującym się w strefie spadkowej Śląskiem II, niewykluczone więc, iż mający na koncie medal mistrzostw Europy U17 gracz znów pokona golkipera przeciwnej drużyny.

Przypomnijmy, że zawodnicy i zawodniczki otrzymują punkty za każdą bramkę, jednak w zależności od tego, na jakim szczeblu rozgrywek została ona zdobyta, używany jest inny przelicznik - gol strzelony w Ekstraklasie „opłaca się” więc bardziej niż gol w niższych klasach rozgrywkowych. Każda bramka zdobyta w europejskich pucharach mnożona jest przez 2,5, w Ekstraklasie i Pucharze Polski przez 2, w I lidze przez 1,75, w II lidze przez 1,5, w III lidze przez 1, a w IV lidze przez 0,625.