Łukasz Kosakiewicz święta spędzi z narzeczoną Martą, synem Oskarem i po raz pierwszy ze wspomnianą córeczką Wiktorią. Przyjedzie też do nich rodzina. - W miłym gronie, z bliskimi będziemy cieszyć się tym czasem. To drugie święta w Kielcach, byliśmy już tu w czasie ostatniego Bożego Narodzenia. Już nie możemy się doczekać - stwierdził Łukasz.
Łukasz nie ma ulubionych potraw. Jak mówi, smakują mu wszystkie, które przygotuje jego narzeczona. - Zawsze wszystkiego spróbuję. U nas będzie tradycyjnie. Żurek na zakwasie, dzielenie się jajkiem, składanie życzeń. Nie zabraknie też pysznych ciast. Marta upiecze sernik, nie mogę się doczekać, bo bardzo lubię to ciasto w jej wykonaniu - dodał Kosakiewicz.
Tak się złożyło, że w poniedziałek razem z kolegami będzie już rozgrywał mecz ekstraklasy. - Nic na to nie poradzimy. Trzeba wszystko odpowiednio poukładać - dodał. Ale w lany poniedziałek tradycja będzie zachowana. - Ja biegałem po osiedlu z wiadrami, jak byłem mały, teraz syn będzie biegał z pistoletem po mieszkaniu i oblewał nas wodą - mówił z uśmiechem Łukasz Kosakiewicz.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?