Piłkarz Korony Kielce Mateusz Możdżeń po zdobyciu bramki w meczu z Wisłą Płock wykonał cieszynkę dla syna. Teraz czeka na kołyskę

dor
Mateusz Możdżeń cieszy się, że zdobył bramkę przed narodzinami syna.
Mateusz Możdżeń cieszy się, że zdobył bramkę przed narodzinami syna. Fot. Sławomir Stachura
Mateusz Możdżeń zagrał dobry mecz i zdobył pierwszą bramkę dla Korony w sobotnim meczu z Wisłą Płock, który zakończył się remisem 2:2.

-Dla nas to strata dwóch punktów. Takie remisy nieraz bardziej bolą niż porażka 0:2, czy 0:3, jak nie masz nic do powiedzenia przez cały mecz. W tym wypadku bardzo boli. Ale ja zawsze jestem tego zdania, że szczęście równa się zero, czy to w życiu, czy w sporcie. Ten punkt trzeba szanować, niedosyt zostanie, remis będzie jeszcze bolał przez kilka dni, ale przed nami są dwie kolejki i przy dobrych wynikach można się usadowić jeszcze wyżej w tabeli - mówił Mateusz Możdżeń.

-Trener bardzo zwracał uwagę w ciągu tygodnia na te auty Wisły. Przy stracie pierwszej bramki było gapiostwo z naszej strony, bo mieliśmy przypisanych pomocników. Nasz trener chce, żeby w środku pola osoba była przypisana do osoby, a nie było przekazywania zawodników. Mamy się pilnować, a tego zabrakło. Trzeba jednak przyznać, że mogliśmy skończyć ten mecz wcześniej, gdyby Zlatko Janjić zaraz po wejściu wykorzystał okazję, czy później Elia Soriano. Ale takie mecze się zdarzają. W moim życiu zdarzyło się takich wiele, ale były też i takie, że ja w końcówce wyciągałem wynik - dodał.

Był zadowolony z występu, a przede wszystkim ze zdobytej bramki. - Cieszy bramka i to, że udało się ją zdobyć przed urodzeniem syna. Termin goni (jest na 10 grudnia - przyp. red.). Zdążyłem strzelić przed przyjściem dziecka na świat i pewnie za kilkanaście lat synek zobaczy, że tata strzelił na jego część. Była cieszynka z palcem w ustach. Kiedy będzie kołyska? Oby w kolejnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Chciałbym, żeby syn "załatwił" to w tym tygodniu, z żoną chcemy go już widzieć na świecie. To pierwsze dziecko. Sama radość - z zadowoleniem mówił Mateusz Możdżeń.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24