Bytowianie mieli ostatnio zmierzyć się z Wartą Poznań, ale pojedynek ten ostatecznie został przełożony ze względu na modernizację stadionu ekipy z Poznania. A zatem podopieczni trenera Adriana Stawskiego mogli nieco zgubić rytm meczowy. To się jednak nie wydarzyło.
- Ostatnio mieliśmy małą przerwę. Pojechaliśmy zatem zobaczyć mecz Puszczy z Chojniczanką. I szczerze mówiąc, byłem pełen obaw przed naszym spotkaniem z tym rywalem. Przy odrobinie szczęścia, Puszcza mogła nawet tamten pojedynek wygrać - przyznał Adrian Stawski.
CZYTAJ TAKŻE: Bytovia wskoczyła na podium Fortuna I ligi
Tych obaw na szczęście nie było widać w poczynaniach piłkarzy na boisku. Już po 45 minutach zespół trenera Stawskiego prowadził z rywalem 2:0. A kiedy w 69. minucie gola na 3:0 zdobył Juliusz Letniowski, jasne stało się, że Bytovii nic złego w tej batalii się już nie przytrafi.
- Strzeliliśmy pierwszą, bardzo ładną bramkę, potem mieliśmy poprzeczkę. W końcówce meczu natomiast staraliśmy się już pilnować, by nic złego nam się nie przydarzyło, bo wiedzieliśmy, że Puszcza ma bardzo groźne stałe fragmenty gry. Myślę, że to nam się udało - dodał Stawski.
Już w najbliższą sobotę bytowian czeka kolejna, trudna potyczka. Zespół zmierzy się u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Początek spotkania o godz. 16.
Przełom w Arce Gdynia, mecze Lechii Gdańsk dobrze się ogląda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?