Piłkarze Górnika Zabrze zjechali pod ziemię w kopalni Guido ZDJĘCIA

Rafał Musioł
Piątkowy mecz Górnika Zabrze z Wisłą Kraków urasta do najważniejszego wydarzenia jesieni. Dwa zespoły przeżywające bardzo trudne chwile zagrają o wysoką stawkę.

- Nasi kibice śpiewają „Zabrze, miasto górnicze”... Mecz z Wisłą jest reklamowany jako barbórkowy, chcemy pokazać twardy śląski charakter i go wygrać - mówi napastnik Górnika, Łukasz Wolsztyński.

Barbórkowe motywy przewijają się zarówno na plakatach reklamujących piątkowy (g. 20.45) mecz, jak i w wypowiedziach innych piłkarzy ekipy Marcina Brosza oraz samego szkoleniowca. W dodatku tradycyjne przedmeczowe spotkania z mediami zorganizowano tym razem w kopalni „Guido”.

- Wszyscy w tym regionie mieliśmy lub mamy w rodzinie górników, wiemy jak trudna jest ta praca - podkreślił trener zabrzan. - To dni bardzo ważne dla nas wszystkich, dla Górnika tego piłkarskiego także.

Zobaczcie koniecznie

Zabrzański zespół na zwycięstwo czeka już od jedenastu kolejek. Po drugiej stronie boiska stanie klub, który ma taką serię od dziesięciu spotkań, ale aż dziewięć ostatnich występów przegrał. W obu presja rośnie z meczu na mecz.

- Miałem już podobną sytuację w klubie, w którym grałem. Walczyliśmy o utrzymanie i udało nam się je osiągnąć. Wiem, jak ważny jest w takich momentach spokój, który starsi zawodnicy powinni przekazywać młodszym - opowiadał Martin Chudy, słowacki bramkarz, który ostatnio należy do najlepszych piłkarzy Górnika.

Barbórkowo-mikołajkowy mecz będzie miał niezwykłą oprawę. Pojawi się oczywiście górnicza orkiestra, a dzieci, które przyniosą rysunek o tematyce związanej z klubem z Roosevelta lub ze świętem górniczym otrzymają upominek od św. Mikołaja.
Pora meczu nie jest jednak korzystna. Prognozy pogody przewidują temperatury spadające poniżej zera.

- Na szczęście w Zabrzu dysponujemy znakomitą murawą, która nie powinna mieć wpływu na grę - podkreślił Marcin Brosz.
- Bardzo ważna będzie rozgrzewka i utrzymanie odpowiedniej temperatury mięśni, żeby uniknąć niepotrzebnych kontuzji - dodał Szymon Matuszek.

320 metrów pod ziemią pojawiły się pytania o ostatni, fatalny występ Górnika, w przegranym meczu w Lubinie.
- Musimy już patrzeć do przodu. Jestem przekonany, że zespołowi bliżej do tego, który walczył z Wisłą Płock i był blisko zwycięstwa, niż do tego z Lubina - uciął temat szkoleniowiec.

W piątek ciekawie będzie też na trybunach: z Krakowa przyjedzie 700 .

Nie przegapcie

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarze Górnika Zabrze zjechali pod ziemię w kopalni Guido ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24