Piłkarze Radomiaka zadowoleni z awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski

Michał Nowak
Michał Nowak
Maciej Filipowicz (z lewej) zdobył jedną z czterech bramek dla Radomiaka w sobotnim pucharowym meczu ze Stalą Stalowa Wola.
Maciej Filipowicz (z lewej) zdobył jedną z czterech bramek dla Radomiaka w sobotnim pucharowym meczu ze Stalą Stalowa Wola. Szymon Wykrota
Piłkarze Radomiaka Radom mogą być zadowoleni ze swojej dyspozycji w sobotnim meczu pucharowym przeciwko Stali Stalowa Wola. Zieloni wygrali 4:0 będąc zespołem zdecydowanie lepszym.

Zieloni zagrali w nieco eksperymentalnym składzie, bez kilku kontuzjowanych zawodników, ale nie przeszkodziło to w zaprezentowaniu dobrego futbolu.

Gol i dobry występ 17-latka

Coraz odważniej do pierwszego składu puka młody, 17-letni Maciej Filipowicz, który rozpoczął ten mecz w pierwszym składzie, rozegrał 90 minut i zdobył gola otwierającego wynik tego spotkania.

- Bardzo się cieszę, zdobyta w sobotę bramka jest moją pierwszą w barwach Radomiaka. O tym, że zagram w tym pojedynku dowiedziałem się na przedmeczowej odprawie. Ja zawsze daję z siebie sto procent, podczas każdego meczu i to trener oceni czy zasługuję na grę w pierwszym składzie - powiedział po zakończeniu meczu Maciej Filipowicz.

Swojego młodszego kolegę z zespołu pozytywnie ocenił Piotr Banasiak, bramkarz Radomiaka, który pod nieobecność kontuzjowanego Macieja Świdzikowskiego, pełnił funkcję kapitana drużyny.

- Maciek Filipowicz jest zawodnikiem, który robi duże postępy. W poprzednim sezonie był na wypożyczeniu w trzeciej lidze, trochę się ograł, zdobywał bramki. Teraz też już w meczach sparingowych pokazywał, że warto na niego stawiać, dostał szansę w meczu pucharowym i zagrał fajny mecz, strzelił bramkę. I o to chodzi, to chłopak stąd, da się za Radomiaka pokroić i takich ludzi szukamy i chcemy wychowywać. Wiadomo, że ludzie z Radomia zostawią na tym boisku całe serce - powiedział Banasiak, który zadowolony był z postawy swojego zespołu w starciu ze Stalą.

Mecz pod kontrolą

- Chcieliśmy grać w tym meczu do przodu. Strzeliliśmy jednego gola, potem drugiego i dążyliśmy do kolejnych. Tak naprawdę mogło się skończyć jeszcze wyższym zwycięstwem. Przede wszystkim jednak zagraliśmy konsekwentnie w defensywie. Wiadomo, że jakieś pojedyncze błędy się zdarzają, bo ciężko ustrzec się ich przez 90 minut, ale najważniejsze, że nie straciliśmy gola i wygraliśmy. To buduje zespół. W tym pojedynku na pewno byliśmy drużyną lepszą i to było widać na boisku - dodał golkiper zielonych.

Zdobywca pierwszego gola dla Radomiaka w tym spotkaniu także dobrze ocenił występ swojej drużyny.
- W pierwszej połowie Stal nie zagroziła nam poza strzałem z rzutu wolnego w słupek. W drugiej częsci gry też mieli może jedną sytuację. Dobrze graliśmy pressingiem przez całe spotkanie, konsekwentnie na zero z tyłu. Udało się zdobyć cztery gole. Wynik mówi sam na siebie - ocenił sobotnie spotkanie Maciej Filipowicz.

Trener Verner Liczka cieszy się, że jego zespół w kolejnej rundzie Pucharu Polski zagra z wyżej notowanym rywalem. - Zawsze traktuje rozgrywki pucharowe poważnie i dobrze, że będziemy mieli możliwość zmierzenia się z przeciwnikiem z pierwszej ligi w kolejnej rundzie. Ważnym momentem w sobotnim meczu była strzelona przez nas bramka na 1:0, ale też sytuacja, kiedy goście trafili w słupek. Gdyby wtedy zdobyli gola, obraz meczu mógłby ulec zmianie. Jestem zadowolony z występu młodych zawodników. Do doskonałości jednak brakuje nam jeszcze bardzo dużo - skomentował szkoleniowiec zielonych.

W piątek zagrają z pierwszoligowcem

W następnej rundzie Pucharu Polski, Radomiak zmierzy się z mocnym rywalem, pierwszoligowym GKS Katowice. Zielonych czeka trudny pojedynek. - Podchodzimy do tego spotkania jak do każdego meczu, z celem wygranej i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i awansować do kolejnej rundy - zapowiedział Filipowicz. Mecz z GKS Katowice rozpocznie się w najbliższy piątek, 22 lipca, o godzinie 18.30 na stadionie przy ulicy Narutowicza 9 w Radomiu.

Liga już za niespełna dwa tygodnie

Tymczasem już tylko niecałe dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia zmagań w drugiej lidze. Radomiak na inaugurację, w sobotę, 30 lipca, o godzinie 17 zmierzy się z na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg, natomiast tydzień później, również na stadionie rywala, zmierzy się ze swoim sobotnim pucharowym rywalem, Stalą Stalowa Wola. - Zabrakło nam argumentów w ofensywie. Liczyliśmy się z tym, że jeśli stracimy pierwsi, to możemy mieć ogromne problemy w tym spotkaniu, bo jesteśmy na etapie budowy zespołu. To był dla nas ważny mecz, wiemy doskonale już gdzie popełniliśmy błędy i na co nas stać. Za kilka tygodni, w rozgrywkach ligowych, to będzie na pewno zupełnie inny mecz i inny zespół jeśli chodzi o Stal - zaznaczył Rafał Wójcik, trener zespołu ze Stalowej Woli.

W Radomiaku coraz głośniej mówi się, że celem drużyny na nadchodzące rozgrywki jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej. - Chcemy awansować do pierwszej ligi i mam nadzieję, że ten cel uda się nam zrealizować. Należy się to temu miasto, kibicom, klubowi. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będziemy się do realizacji tego celu przybliżać. Jest fajna atmosfera. Mamy grupę ludzi, która jest razem, która chce wygrywać - dodał Piotr Banasiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłkarze Radomiaka zadowoleni z awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski - Echo Dnia Radomskie

Wróć na gol24.pl Gol 24