Piłkarze Warty Gorzów znów pod kreską. Nie znaleźli sposobu na rezerwy Górnika Zabrze

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Warciarze (granatowe stroje) tylko raz zdołali sforsować obronę zabrzan i kolejny raz oddali rywalom komplet trzecioligowych punktów.
Warciarze (granatowe stroje) tylko raz zdołali sforsować obronę zabrzan i kolejny raz oddali rywalom komplet trzecioligowych punktów. Bogusław Sacharczuk
Wszystko wskazuje na to, że warciarzy – podobnie, jak w poprzednim sezonie – czeka do ostatniej kolejki heroiczna walka o utrzymanie się w III lidze. W sobotę (20 maja) bordowo-granatowi polegli na własnym boisku z rezerwami ekstraklasowego Górnika Zabrze.

ASTROENERGY WARTA GORZÓW WLKP. – GÓRNIK II ZABRZE 1:3 (0:2)

  • Bramki: Rybicki (52) – Korbecki (15), Ściślak (45+1), Dziedzic (64).
  • AstroEnergy Warta: Wiśniewski – Bielawski, Siwiński, Gajda – Rybicki (od 69 min Micek), Jachno (od 46 min Lazar), Duda, Majerczyk (od 69 min Stasiak) – Marchel (od 46 min Kasprzak), Ufir, Gardzielewicz (od 69 min Burzyński).
  • Górnik II: Valion – Pochcioł, Pawlak, Gandziarowski – Joachim (od 90+2 min Pytlewski), Skała, Dziedzic (od 82 min Kulon), Wodecki (od 90+2 min Ogórek), Rostkowski (od 90+4 min Adamski) – Ściślak, Korbecki (od 82 min Orzechowski).
  • Żółte kartki: Bielawski – Dziedzic, Wodecki, Rostkowski, Skała, Przybyła (trener Górnika II).
  • Sędziował: Filip Paszczyk (Wrocław).
  • Widzów: 100.

Miłe złego początki

Na początku było miło. Prezes gorzowskiego klubu Zbigniew Pakuła wręczył okolicznościową koszulkę Rafałowi Adamczakowi, prezesowi Agencji Rozwoju Regionalnego w Gorzowie w podzięce za edukacyjne partnerstwo. Dobrego humoru warciarzy nie psuła nawet absencja ich kapitana i zarazem najskuteczniejszego strzelca Pawła Krauza, który musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Rezerwy Górnika Zabrze wydawały się przeszkodą do przejścia.

Dwa ciosy już do przerwy

Ten optymizm boleśnie zweryfikowała już pierwsza połowa spotkania. Partnerem gości ze Śląska okazał się niespodziewanie… golkiper warciarzy Łukasz Wiśniewski. W premierowym kwadransie dwa razy wybrał się „na grzyby”, czym sprowokował bardzo groźne sytuacje pod swoją bramką. W 13 min po strzale najlepszego na boisku Bartłomieja Korbeckiego piłkę zdołał jeszcze wybić na rzut rożny Adrian Bielawski, kapitalnie interweniujący przed linią bramkową, ale dwie minuty później, po akcji tego samego napastnika zabrzan, futbolówka zatrzepotała już w siatce. Wiśniewski zrehabilitował się nieco w 32 min, wygrywając pojedynek z Korbeckim, lecz tuż przed przerwą musiał skapitulować drugi raz. Po kolejnym rajdzie Korbeckiego jego partner Daniel Ściślak był trzecim zawodnikiem, który uderzał na bramkę Warty – i zrobił to skutecznie.

W premierowych 45 minutach gospodarze zrewanżowali się rywalom tylko dwoma celnymi strzałami – Piotra Majerczyka z dystansu w 8 i Pawła Jachny z boku pola karnego w 20 min, ale w obydwu przypadkach bez zarzutu zachował się ukraiński (ale z włoskim rodowodem) bramkarz Ślązaków Alessio Valion.

Gonili, ale nie dogonili

W przerwie trener miejscowych Mateusz Konefał dokonał dwóch zmian w składzie, przestawił swój zespół na ultra ofensywne ustawienie i szybko przyniosło to efekty. O ile w 48 min Valion zdołał jeszcze sparować piłkę po uderzeniu Marcela Kasprzaka z 16 metrów, to 4 minuty później nie miał już nic do powiedzenia po strzale z woleja Krystiana Rybickiego, który efektownie rozwiązał z linii pola karnego zamieszanie po kornerze swojej drużyny. W 63 min na świetlnej tablicy mógł pojawić się remis 2:2, lecz Valion efektownie złapał futbolówkę po bombie z dystansu Majerczyka.

Gdy wydawało się, że wyrównanie jest już tylko kwestią minut, gorzowianie otrzymali trzeci cios. W 64 min zamykający akcję zabrzan Ściślak przytomnie wycofał piłkę głową do nadbiegającego środkiem pola Adriana Dziedzica, a ten z punktu rzutu karnego już tylko wykonał wyrok. Przed ostatnim gwizdkiem sędziego sytuacje „sam na sam” mieli jeszcze Dawid Ufir w 81 min pod bramką Górnika i Wiktor Skała w 90 min po drugiej stronie boiska, lecz w obydwu przypadkach górą byli bramkarze.

Czytaj również:
Warta ograła ekipę Łukasza Piszczka i… jego samego! Gorzowscy piłkarze potrzebowali tego sukcesu, jak tlenu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarze Warty Gorzów znów pod kreską. Nie znaleźli sposobu na rezerwy Górnika Zabrze - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24