Piorunująca końcówka w Cluj. Rumunia nie wykorzystała karnego w doliczonym czasie

Sebastian Chmielak
Starcie Rumunii z Czarnogórą w szczególnej mierze interesowało polskich kibiców. Przypomnijmy, że obie ekipy rywalizują w grupie E z biało-czerwonymi o awans na mundial w Rosji, który odbędzie się w 2018 roku. Kibice zgromadzeni na Cluj Arena zobaczyli dziś dwie bramki. W końcówce zawodów trafili Adrian Popa (Rumunia) i Stefan Jovetić (Czarnogóra). Ponadto, w doliczonym czasie gry Nicolae Stanciu zmarnował "jedenastkę".

Rywalizacja Rumunii z Czarnogórą byłą bez cienia wątpliwości szlagierowym spotkaniem w grupie E, w której rywalizują również biało-czerwoni. Remis Polaków z Kazachstanem (2:2) spowodował, że walka o trzy punkty w rywalizacji na Cluj Arena miała być jeszcze bardziej zacięta. Niestety, tempo zawodów nie było powalające. Pierwszą, groźną sytuację stworzyli przyjezdni. Błąd rumuńskiej defensywy próbował wykorzystać Fatos Beciraj. Czarnogórzec urwał się obrońcom rywali, a jego szarżę na bramkę gospodarzy przerwał Costel Pantilimon, który uprzedził rywala i przytomnie interweniował poza "szesnastką". Jedyną, godną uwagi akcją reprezentacji prowadzonej przez Christopha Dauma była wymiana futbolówki między Nicolae Stanciu, a Florinem Andone. Napastnik Deportivo La Coruna otrzymał piłkę na 20. metrze, wpadł w pole karne i tam został powstrzymany przez golkipera rywali.

Po zmianie stron bliski trafienia do siatki gości był Stanciu. Strzał Rumuna z rzutu wolnego ofiarną interwencją wybronił Mladen Bozović. Na zegarze było coraz bliżej do końca zawodów, a w Cluj nadal nie było bramek, aż do momentu , gdy nastała 85. minuta. Wówczas Stanciu dosyć szczęśliwie dograł w pole karne do Adriana Popy, który bez problemów wpakował piłkę do siatki. Radość gospodarzy nie trwałą długo, bo 120 sekund później było już 1:1. Rumuńskich kibiców uciszył Stefan Jovetić. Były gracz między innymi Fiorentiny uderzeniem głową z 7. metra nie dał szans Pantilimonowi na skuteczną interwencję. To nie był koniec emocji. W doliczonym czasie gry arbiter, Anthony Taylor podyktował rzut karny dla gospodarzy. W polu karnym Czarnogóry zbyt agresywnie wobec Cristiana Sapunaru zachował się Nikola Vukcević. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Stanciu. Rumun uderzył fatalnie, a futbolówka poleciała wysoko, wysoko nad czarnogórską bramką. Zawody zakończyły się wynikiem 1:1, który z perspektywy biało-czerwonych jest korzystnym rezultatem.

Rumunia - Czarnogóra 1:1 (0:0)

Bramki:
1:0 - Adrian Popa 85'
1:1 - Stefan Jovetić 87'

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24