Współwłaściciel Lecha Poznań i prezes ds. sportowych Lecha Poznań, przez prawie godzinę w audycji "Sportowa Arena", na antenie Radia Poznań, odpowiadał na pytania red. Krzysztofa Ratajczaka i słuchaczy. Oczywiście tematem nr 1 była sprawa nagłego odejścia trenera Macieja Skorży. Były jednak też pytania o finanse, przyszłość kilku piłkarzy w Kolejorzu oraz transfery do klubu.
– Byliśmy wszyscy wstrząśnięci odejściem Macieja Skorży. Od kilku dni byliśmy w ścisłym kontakcie z trenerem, lecz w poniedziałek zapadła ostateczna decyzja, że się rozstajemy. Moment jest rzeczywiście zaskakujący, bo po zdobyciu upragnionego mistrzostwa Polski na stulecie, po niesamowitej pracy wszystkich ludzi w klubie, nasze apetyty jeszcze urosły. A tu nagle taki cios. To trudny moment, lecz trzeba zakasać rękawy i powiedzieć sobie jedziemy dalej. Cały dział sportu pracuje na pełnych obrotach. Mamy gotową bazę, jest dużo ludzi zaangażowanych w proces rekrutacji trenera. Nie chcemy za szybko podejmować decyzji, choć wiemy, że czas nie pracuje na naszą korzyść. Jest tak jak z transferami nowych zawodników. Chcemy związać się długofalowo z nowym trenerem. Trzeba myśleć o kontynuacji znakomitego projektu, o kontynuowaniu filozofii Macieja Skorży. Zależy nam na trenerze, który ma doświadczenie w europejskich pucharach
– mówił prezes Lecha.
Piotr Rutkowski zaznaczył, że lista ewentualnych kandydatów została uaktualniona, o te nazwiska, które są dostępne na rynku. Na tej liście są głównie nazwiska trenerów zagranicznych.
– Zależy nam na trenerze, który ma doświadczenie w pucharach, a to ogranicza liczbę kandydatów. Na tej liście jest duża przewaga szkoleniowców zagranicznych. Nie jest na niej Nenad Bjelica, bo ma bardzo dobry kontrakt z NK Osijek
– zaznaczył prezes Lecha Poznań na antenie Radia Poznań.
Przygotowania zaczyna Rafał Janas
11 czerwca Lech Poznań wznawia treningi.
– Zaczynamy przygotowania pod wodzą Rafała Janasa. Plany są gotowe. Sztab wie, co ma robić i jakie narzędzia użyć. Kontynuujemy nasz plan i kupujemy przez to czas na to, by wybrać pierwszego trenera. Jesteśmy spokojni, że zespół będzie dobrze przygotowany. Naszą ambicją jest to znaleźć trenera, który będzie kontynuował misję i filozofię Macieja Skorży i będzie miał odpowiedni warsztat i doświadczenie w prowadzeniu zespołu w trudnych sytuacjach. Nie zamykamy się na żadną ewentualność, także taką, że zespół dłużej poprowadzi Rafał Janas
– powiedział Piotr Rutkowski, który dodał, że proces zatrudnienia nowego szkoleniowca może się nieco przeciągnąć.
Zawodnicy za 2 mln euro?
Za mistrzostwo Polski do kasy Lecha Poznań trafi pomad 30 mln złotych. To spora suma, ale jak stwierdził prezes Kolejorza, koszty utrzymania zespołu są zdecydowanie wyższe.
– Ten zespół jest wyrównany, dobry, ale drogi – podkreślił Piotr Rutkowski. – Wzmocniliśmy bardzo drużynę 1,5 roku temu, kiedy na końcu sezonu zajęliśmy 11 miejsce. Wtedy dostaliśmy z ekstraklasy prawie 20 mln mniej. To pokazuje jakie dziury trzeba zasypać. Przez 6-7 lat mamy ogromną sinusioidę jeśli chodzi o wyniki, więc bardzo się cieszymy, że teraz zdobyliśmy takie środki. Będziemy jednak mogli robić transfery na poziomie 2 mln euro tylko wtedy, jeśli będziemy regularnie grali w europejskich pucharach. Na razie nikogo w Polsce na to nie stać – powiedział Piotr Rutkowski w audycji "Sportowa Arena" w polskim Radiu Poznań.
Potrzebny bramkarz i "8"
Priorytetem transferowym jest bramkarz i pozycja nr 8.
– Mamy na niej wakat, po odejściu Tiby. Zrobimy transfery, nawet nie mając nowego trenera – przyznał Piotr Rutkowski.
Zdaniem prezesa Lech nie będzie miał problemów z młodzieżowcem. Jest Filip Marchwiński, z wypożyczenia wraca Filip Szymczak.
– Jest na takim samym etapie jak jego poprzednicy, Jan Bednarek, Robert Gumny, Kamil Jóźwiak Kuba Moder czy Tymek Puchacz. Każdy z nich był w stanie wskoczyć do jedenastki. Takiej jakości, jakiej od pierwszego meczu w poprzednim sezonem dał nam Kuba Kamiński, nikt z nich oczywiście nam nie da, lecz historia nas nauczyła, że sobie poradzimy z tym problemem
– stwierdził prezes Lecha
Satka, Kownacki - kto jeszcze może odejść?
Piotr Rutkowski potwierdził, że Lech jest bardzo zainteresowany zatrzymaniem Dawida Kownackiego, ale nie będzie to łatwe.
– Chcemy się z nim związać, ale wypożyczenie nie wchodzi w grę. Chęci mamy, ale negocjacje są trudne
– przyznał prezes.
Jeśli chodzi o Lubomira Satkę, to sytuacja też jest skomplikowana.
– Każdy chce przejść do lig z TOP 5, to jest jasne. Ale jesteśmy przed ważnymi meczami i nie zaakceptujemy pierwszej lepszej oferty. Z Lubo mamy dżentelmeńską umowę, muszą być spełnione pewne warunki, by transfer doszedł do skutku, ale na pewno nie chcielibyśmy go oddać, przed końcem eliminacji europejskich pucharów
– zapowiedział prezes Lecha.
Okazuje się, że są oferty transferowe dla Jana Sykory.
– Planowaliśmy z nim rozpocząć przygotowania, ale w tej sytuacji musimy rozważyć różne opcje. Czy go zatrzymać, czy szukać innych, jeszcze lepszych zawodników
– powiedział Piotr Rutkowski w Radiu Poznań.
Cała audycja dostępna jest tutaj.