- Nie uciekam od odpowiedzialności. Jestem pierwszy, który wystawia do tego pierś. Jak zdobywaliśmy trofea, medale, to też byłem pierwszy. Rozumiem rozgoryczenie kibiców. Również jestem przejęty, nie spływa to po mnie. Muszę powiedzieć jednak, że rano wstaję i spokojnie patrzę w lustro. Nie jestem gorszym trenerem, jak zaczynałem w Lechii i jak zdobywałem trofea. Jestem doświadczony o kryzys - mówi Stokowiec.
- Zrobiliśmy dobry podkład, czyli przygotowanie na rundę. Sztuką jest się podnieść. Myślę, że jak przychodziłem do Lechii to były większe turbulencje, drużyna wyglądała gorzej fizycznie - dodaje.
- Gdzieś czytałem, że ze zwycięskiego składu w Pucharze Polski odeszło dziesięciu zawodników. Tak, zawodnicy odchodzą. Liczyliśmy się z czasowym spadkiem jakości sportowej. Musieliśmy jednak odchudzić budżet, zejść z zawodników z wysokimi kontraktami. Nie zawsze udaje się wprowadzić młodych piłkarze, ale próbujemy to robić - zaznacza Stokowiec.
- Jestem tylko człowiekem. Też mam emocje, też chciałbym wygrywać. Nie zapomnijamy, że drużyna to proces złożony. Najłatwiej jest zwolnić trenera, ale pytanie czy problemy skupiają się na jego osobie. Ja znam drużynę najlepiej i twierdzę, że kontekst jest szerszy. Będę umiał wyprowadzić drużynę z kryzysu, bo znam ją jak nikt inny.
- Nie możemy odblokować się mentalnie. Po stracie bramki drużyna nie potrafi sobie poradzić. To jest do natychmiastowej zmiany. Bo my fundament w postaci dobrego przygotowania mamy. Wymagam większej determinacji - podkreśla Piotr Stokowiec.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?