Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Nie chcę, żeby ktoś odszedł. Wolę, żebyśmy się wzmocnili wartościowymi zawodnikami

Paweł Stankiewicz, Szczecin
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk wygrała w Szczecinie z Pogonią 3:2 w meczu Lotto Ekstraklasy. Trener Piotr Stokowiec mówił o grze zespołu i o tym, czy z drużyny może odejść Ariel Borysiuk.

- To był bardzo emocjonujący mecz. Myślę, że obie drużyny stworzyły bardzo ciekawe widowisko. Cieszę się ogromnie z trzech punktów wywalczonych po bardzo pracowitej i konsekwentnej grze. Drużyna pokazała charakter wracając do gry po straconych bramkach. Trzeba było włożyć dużo pracy i wysiłku, żeby Lechia znalazła się w tym miejscu i zawodnicy zostali nagrodzeni - uważa szkoleniowiec biało-zielonych. - Nie wiem czy ten wynik nie jest krzywdzący dla Pogoni, bo walczyła dzielnie i była równorzędnym przeciwnikiem. Pogoń grając z takim zaangażowaniem i determinacją, wprowadzając młodych zawodników na pewno sobie z tą sytuacją poradzi. Końcówka dostarczyła sporo emocji, ale to część tej gry. Końcówki jednak takie są, że drużyna przegrywająca nie ma nic do stracenia i gra długie piłki w pole karne, a wtedy wiele może się wydarzyć. Cieszę się, że w końcówce słońce zaświeciło dla nas, ale trzeba przyznać, że pokazaliśmy trochę konsekwencji, wyrachowania i dojrzałości. Będziemy szli tą drogą, niczym się nie zachłystujemy, a pierwsza połowa pokazała, że jeszcze sporo pracy przed nami. Najważniejsze są trzy punkty. Wiemy, że mamy niedociągnięcia, ale fajnie, że robimy punkty i możemy spokojnie pracować.

Trener Lechii wypowiedział się o grze Jakuba Araka, który w pierwszej połowie zmarnował dwie sytuacje bramkowe, a pierwsza nich była wręcz wyborna.

- W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie dwie, trzy sytuacje, a bramkę straciliśmy niespodziewanie po stałym fragmencie gry. Nie mam pretensji do Kuby, któremu trochę jakości brakuje, ale jest bardzo pracowity. Naszym zadaniem jest, żeby podniósł swoje umiejętności. To zawodnik, który chce się rozwijać i absolutnie się nie obrażam. Znam na tyle drużynę, że mogliśmy na ławce odpowiednio zareagować, dać impuls, a wejście Michała Maka ożywiło naszą grę. W drugiej połowie obraz gry się zmienił i o to chodziło. A jeśli chodzi o Kubę, to ja jestem cierpliwy, a jeśli ktoś jest pracowity i zaangażowany, to ja nie będę go krytykował i nie zostawię samego - zapowiedział Stokowiec.

Do wejścia na boisko przygotowany był Artur Sobiech. Jednak wobec urazu Daniela Łukasika trener musiał dokonać innej zmiany.

- Artura wprowadzamy powoli, a organizmu i pewnych rzeczy natury fizycznej się nie oszuka. Jeszcze nie jest gotowy do grania i będziemy uzupełniać jego braki. Może aż tak źle nie jest, ale dopiero zaczyna prawdziwy trening z drużyną. Artur ma duże zdolności motoryczne i mentalne. Spokojnie, sezon trwa długo, a runda skończy się dopiero 22 grudnia, więc Artur w odpowiednim momencie nam pomoże. Teraz nie chcę robić zbędnych ruchów i narażać go na kontuzję, bo nie jest przygotowany na więcej niż 15-20 minut - zdradził szkoleniowiec Lechii.

W ostatnich dniach pojawiły się też pogłoski, że Lechię może opuścić Ariel Borysiuk. Pomocnika chciałaby Cracovia, ale samo zawodnik zapewnia, że nie ma takiego tematu. A co na to trener?:

- Nie jestem zwolennikiem tego, żeby ktokolwiek z tej drużyny odchodził. Bardziej chciałbym, żebyśmy się wzmacniali wartościowymi zawodnikami. Nieplanowane odejście Pawła Stolarskiego już nam trochę pokrzyżowało plany w defensywnie. Nie chciałbym więcej ubytków. Słyszałem o tym i być może Cracovia jest zainteresowana Arielem, ale moje stanowisko jest takie, że nie chcę ubytków. Co zdecyduje kierownictwo klubu, gdyby była taka oferta, to nie mogę się wypowiadać, bo nie ja układam budżet. Jeśli jednak chodzi o ocenę sportową, to jestem przeciwny, żeby ktokolwiek z tej drużyny odchodził - zakończył Stokowiec.

Przełom w Arce Gdynia, mecze Lechii Gdańsk dobrze się ogląda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24