Piszczek: Bayern jest najsilniejszy w Bundeslidze

Tomasz Dębek
- To nie patent. Po prostu włożyliśmy w ten mecz wiele sił, wynik pokazał, że to się opłaciło - mówi nam Łukasz Piszczek, którego Borussia Dortmund po raz trzeci z rzędu pokonała wczoraj Bayern Monachium.

Wygraliście z Bayernem Monachium trzeci raz z rzędu. Macie jakiś patent na Bawarczyków?
To nie patent. Po prostu włożyliśmy w ten mecz wiele sił, wynik pokazał, że to się opłaciło. Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby Bayern odskoczył nam na osiem punktów. Mimo zwycięstwa zdajmy sobie sprawę z tego, że to monachijczycy są najsilniejszą drużyną w Bundeslidze. Chcieliśmy im przemieszać szyki i ta sztuka nam się udała.

Obawialiście się przed tym spotkaniem? Mówiło się, że mocny teraz Bayern potraktuje ten mecz prestiżowo będzie chciał się wam zrewanżować za dwie porażki w poprzednim sezonie.
Nie było strachu, ale mieliśmy przed rywalami respekt. W lidze niemieckiej Bayern jest zawsze faworytem. Ten zespół ma takich zawodników i takie możliwości finansowe, że zawsze walczy o tytuł. W tym sezonie Bawarczycy grają dużo lepiej niż w poprzednim, mimo tego wierzyliśmy że będziemy dla nich równorzędnym przeciwnikiem i możemy wygrać.

Jak gra się przeciwko Frankowi Ribery'emu? Francuz jest gwiazdą światowego formatu, ale przy Panu znów sobie nie pograł.
Kilka razy udało mu się pograć (śmiech). A poważnie to na pewno pomogli mi koledzy z drużyny. Zagraliśmy dobre zawody pod względem taktycznym. Moim zadaniem było podchodzenie do Ribery'ego, żeby uniemożliwić mu rozpędzanie się z piłką. To przyniosło efekt.

Musieliście sobie radzić bez Kuby Błaszczykowskiego, którego zabrakło nawet na ławce rezerwowych.
Szkoda, że Kuba znalazł się w takiej sytuacji. Taka była decyzja trenera. Nie jest łatwo mi ją zaakceptować, jednak to Jurgen Klopp tu rządzi. On decyduje kto gra, a kto nie.

Z powodu próby samobójczej sędziego odwołano mecz Koeln z Mainz. Wcześniej było kilka głośnych przypadków ludzi, którzy nie radzili sobie z presją w Bundeslidze - najbardziej znany to samobójstwo Roberta Enke. Czy w Niemczech presja jest naprawdę aż tak wielka?
Nie tylko sport jest stresujący, myślę że problemy w każdej dziedzinie życia mogą doprowadzić do takich sytuacji. Osobiście wychodzę z założenia że nie można się poddawać. Lepiej zgłosić się do specjalistów i próbować jakoś pokonać takie przeszkody. Ja też miałem nieciekawe momenty w karierze, ale starałem się myśleć pozytywnie i udawało mi się wyjść na prostą.

Ten tydzień będzie dla Borussii bardzo trudny. Po Bayernie zagracie z Arsenalem i Schalke 04. Dacie radę jednocześnie gonić lidera Bundesligi i skutecznie walczyć o awans z grupy w Lidze Mistrzów?
Jedziemy do Londynu po trzy punkty, chociaż łatwo nie będzie. Jeśli starczy nam sił, to możemy osiągnąć cel. Wierzę, że właśnie tak się stanie.

W Monachium rozmawiał Tomasz Dębek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24