Bruk-Bet Termalica Nieciecza to beniaminek PKO BP Ekstraklasy i jasnym jest, że drużynę Mariusza Lewandowskiego wymienia się w gronie zespołów, które będzie czekała walka o utrzymanie.
Nie inaczej jest w przypadku PGE Stali Mielec, a więc już na dzień dobry mamy ważne starcie. Jasne, ono o niczym nie zadecyduje, nie sprawi, że ewentualny zwycięzca będzie miał powody do świętowania, ale choćby mały komfort na samym początku rozgrywek będzie mile widziany.
Tym spotkaniem w roli trenera mielczan zadebiutuje Adam Majewski, który nie miał za wiele czasu, aby odpowiednio poznać swoich podopiecznych. Stara się więc kontynuować pracę Włodzimierza Gąsiora, aczkolwiek zapowiada pewne zmiany.
- Każdy trener ma jakieś swoje przemyślenia i w związku z tym pewne sprawy staraliśmy się zmodyfikować i mam nadzieję, że już w pierwszym meczu przyniosą skutek - usłyszeliśmy na przedmeczowej konferencji.
- Oczywiście nie jest tak, że wszystko wywróciliśmy do góry nogami, bo została wykonana określona praca przez trenera Gąsiora i idziemy też w tym kierunku. Myślę, że czas będzie działał na naszą korzyść, a z każdym kolejnym meczem nasza gra powinna wyglądać lepiej
- dodawał Adam Majewski.
Można się więc spodziewać, że będzie to trochę praca na żywym organizmie, a wszyscy dobrze pamiętamy początek poprzedniego sezonu, kiedy mielczanie nie radzili sobie za dobrze, co później miało przełożenie na cały sezon.
A ten zapowiada się na jeszcze trudniejszy, bo aby się utrzymać, trzeba być lepszym od trzech rywali.
Na korzyść PGE Stali działa pewnie fakt, że w drużynie doszło jedynie do kosmetycznych zmian. Tutaj nie będzie mowy o zgrywaniu się i potrzebnym na to czasie.
Za mielecką drużyną jest również historia. W Niecieczy o ligowe punkty grała dwukrotnie i w obu przypadkach była lepsza. Trener Majewski akurat rywalizacji z tym przeciwnikiem nie wspomina najlepiej, bo w poprzednim sezonie, kiedy prowadził Stomil Olsztyn, przegrał z niecieczanami 1:4.
Za to w czasach piłkarskich czterokrotnie mierzył się z Mariuszem Lewandowskim i trzy razy był lepszy.
- Pewnie przed meczem będzie okazja powspominać - uśmiecha się opiekun mielczan.
- Jeśli chodzi o naszego przeciwnika, to wiem czego się po nim spodziewać, ale głośno nie będę tego mówił, żeby nie odkrywać wszystkich kart. Bez wątpienia zasłużenie zespół ten awansował do ekstraklasy. Jest beniaminkiem, a więc pewnie to my będziemy faworytem tego spotkania. Jesteśmy przygotowani, a teraz należy pokazać to na boisku
- mówi Adam Majewski.
Trener Bruk-Bet Termaliki przyznał, że zmiana trenera w PGE Stali trochę skomplikowała jemu zadanie.
- Ciężko jest przeanalizować Stal, bo przyszedł nowy trener i informacji nie mamy za dużo. Będziemy więc chcieli się skupić na swojej grze, aby być zależnym od siebie, a nie od rywala - powiedział i zapowiada ofensywną grę.
- Chcemy mieć swój styl gry i pokazywać widowiskową piłkę, która będzie cieszyć kibiców, a przy tym mieć powtarzalność w tym, co robimy, bo to jest najważniejsze - usłyszeliśmy za pośrednictwem klubowej telewizji.
Spotkanie będzie miało dodatkowy smaczek dla Jonathana de Amo, który do PGE Stali trafił właśnie z klubu z Niecieczy.
- Spędziłem tam bardzo dobry czas, mam tam kolegów, ale teraz gram w Mielcu i to jest dla mnie najważniejsze. To jest pierwszy mecz, chcemy zagrać bardzo dobrze i wygrać - powiedział oficjalnej stronie mieleckiego klubu.
Początek meczu w piątek o godz. 18.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?