Do tej pory mielczanom może nie szło jakoś bardzo dobrze, ale na pewno było przyzwoicie. W końcu były dwa remisy, po których pozostawał niedosyt, bo w obu meczach Stal wychodziła na prowadzenie oraz słabszy, ale wcale nie zły mecz z Górnikiem.
Wówczas Stal przegrała 2:0, a część obserwatorów wytykała szkoleniowcowi mielczan, że posłał do boju zbyt defensywnie ustawiony zespół. Dariusz Skrzypczak widział jednak wówczas więcej od kibiców i zdawał sobie sprawę, jak doskonałą maszynę zbudował trener Marcin Brosz. Dziś Górnik to lider tabeli, który ma swoim koncie komplet punktów i tak naprawdę najtrudniej szło mu właśnie w meczu z defensywnie ustawioną Stalą.
Teraz jednak mielecka drużyna przez większość spotkania była stłamszona przez Lechię, która przecież zapunktowała tylko w meczu pierwszej kolejki i to w spotkaniu z innym beniaminkiem – Wartą Poznań. Tymczasem, zwłaszcza w drugiej połowie, przez długie fragmenty nie wypuszczała podopiecznych trenera Dariusza Skrzypczaka z własnej połowy.
Pierwsza połowa miała z kolei dwie fazy – pierwszą do 20 minuty, w której Stal nie zrobiła właściwie nic – oraz drugą, w której do końca pierwszej połowy udało się strzelić dwie bramki i oprócz tego oddać jeszcze dwa niezłe strzały. Trener Skrzypczak znów chyba jednak widział więcej, niż przeciętny kibic czy dziennikarz i w przerwie zdecydował się na wymianę skrzydłowego Prokicia na bocznego obrońcę Susa.
Wyglądała więc na to, że chce zabezpieczyć głównie tyły. Zresztą sam przyznał to na pomeczowej konferencji. - W drugiej połowie próbowaliśmy pomóc zespołowi poprzez zmiany personalne, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że może się to źle skończyć – podkreślił szkoleniowiec PGE Stali Mielec.
- Jeśli chodzi o styl i jakość, nie było nas stać na więcej i Lechia wygrała zasłużenie. My wiemy, w jakim kierunku mamy iść, by grać lepiej. Mimo że strzeliliśmy dwie bramki, nie zdobyliśmy nawet punktu. Taka jest ta liga – dodał.
Teraz ma on jednak wyjątkowy komfort spokojnej pracy z zespołem przez cały tydzień. Najbliższy ligowy mecz odbędzie się dopiero w przyszły poniedziałek (28 września). Mielczanie u siebie podejmą Piasta Gliwice, który będzie kilka dni po meczu 3.rudny kwalifikacyjnej Ligi Europy. Rywal trudny, ale jeśli Stal wyeliminuje błędy, to może i z nim stoczy równy bój.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?