Sztab mieleckiej drużyny nie chce tracić nawet momentu w trakcie dwutygodniowego zgrupowania w Turcji i na pewno mielczanie nie są tam na wczasach. Już w sobotę, a więc w dzień przylotu, odbyły się zajęcia. Miały one charakter aktywacyjny i regeneracyjny po odbytej podróży. Od niedzieli zaczęła się już jednak praca właściwa.
- Pierwsze dni były etapem, w którym motoryka brała górę nad taktyką, a więc więcej było zajęć z przygotowaniem motorycznym zespołu. Pomalutku już wchodzimy jednak w elementy taktyczne
- powiedział klubowej telewizji Maciej Serafiński, asystent Adama Majewskiego.
W poniedziałek drużyna nie tylko pracowała nad przygotowaniem do rundy wiosennej, ale również do pierwszego meczu sparingowego, w którym rywalem była Slavia Sofia, a więc piąty zespół bułgarskiej ekstraklasy. Mielczanie wygrali to spotkanie 3:0 po bramkach Grzegorza Tomasiewicza z rzutu karnego, Mateusza Maka i Kokiego Hinokio.
W tym meczu każdy z piłkarzy obecnych na obozie dostał szansę gry.
- Wynik pierwszego meczu sparingowego na pewno cieszy, natomiast ważniejsze jest, że realizowane były zadania, szczególnie w budowaniu gry. Będziemy jeszcze ten mecz analizować, ale tak na gorąco po spotkaniu jesteśmy z niego zadowoleni
- mówił Maciej Serafiński.
W środę, pomimo tego że dzień wcześniej piłkarze rozgrywali mecz sparingowy, również mieli mocno dostać w kość.
- Mimo tego, że jesteśmy po sparingu to w środę drużynę nadal czeka ciężka praca, ponieważ zawodnicy grali po 45 minut, więc ten mecz traktujemy jako jednostkę treningową. Rano więc będzie siłownia, a po południu trening taktyczny - zapowiadał asystent Adama Majewskiego.
Kolejne spotkanie kontrolne mielczanie mają zaplanowane na piątek, a rywalem będzie CSKA Sofia, wicelider bułgarskiej ekstraklasy. W następnym tygodniu gracze PGE Stali rozegrają jeszcze dwa mecze sparingowe, oba w tym samym dniu.
27 stycznia zagrają z Makedoniją Gjorce Petrov i CSKA 1948 Sofia. Do ciekawego spotkania dojdzie w przypadku tego drugiego rywala, bo jego piłkarzem został Aleksandyr Kolew, który zimą został wystawiony przez mielczan na listę transferową.
Jeśli chodzi o transfery, to Adam Majewski liczy, że jeszcze ktoś do jego drużyny dołączy.
- Wiemy jaka jest sytuacja z naszym napastnikiem i czekamy na rozwój wydarzeń. W przypadku gdy ktoś jeszcze od nas odejdzie, to wtedy wzmocnimy się jeszcze jednym zawodnikiem, a wtedy nasza kadra będzie tak naprawdę zamknięta - usłyszeliśmy za pośrednictwem klubowej telewizji.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?