PKO BP Ekstraklasa. Stal Mielec tym razem liczy na trzy punkty

Katowiczanie nie mogą być zadowoleni ze swojego powrotu do ekstraklasy, bo przegrali na swoim terenie z Radomiakiem Radom 1:2.

- GKS Katowice jest beniaminkiem. Poczynili dużo wzmocnień - na papierze wyglądają na duże wzmocnienia. Z tego co zauważyłem, trener na razie nie zdecydował się na nowe nazwiska. Pierwsza połowa na pewno nie wyszła drużynie z Katowic pod kątem wynikowym, ale to nie jest tak, że GKS w niej nie zaistniał. Potem zmiany przełożyły się na poprawę gry GKS-u

- mówił trener Stali Mielec Kamil Kiereś na przedmeczowej konferencji.

W mijającym tygodniu jednak wzmocnili zespół i może to być już widoczne podczas meczu w Mielcu. Do drużyny dołączyli bowiem: Bartosz Nowak (ostatnio Raków Częstochowa, w minionym sezonie zdobywca siedmiu bramek), a także doskonale znany w Mielcu Rafał Strączek, który ostatnie dwa sezony spędził we francuskim Girondins Bordeaux. Warto dodać, że to właśnie po dobrych występach w barwach mieleckiej ekipy Strączek wzbudził zainteresowanie francuskiego klubu i zdecydował się na wyjazd za granicę.

- Spędziłem dwa dobre lata w Mielcu; dwukrotnie utrzymaliśmy się w ekstraklasie - ciężkie lata, ale na pewno szczęśliwe

- mówi wychowanek JKS-u Jarosław o występach w barwach Stali na łamach klubowej telewizji.

- Myślę, że należy się tu spodziewać innego zestawu personalnego - uważa trener Stali Mielec. - Na papierze możemy zobaczyć zupełnie inny układ zespołu, teoretycznie może mocniejszy - dodaje.

Widać więc, że beniaminek cały czas chce podnosić jakość swojej kadry.

Mielczanie natomiast na inaugurację nie zaprezentowali się źle, ale jednak kompletu punktów nie zdobyli, co przyjęto trochę jako niedosyt, bo jednak Widzew ostatnie dwadzieścia minut grał w dziesięciu.

- Musimy teraz te emocje, które mamy przekuć taką ambicję sportową, taką złość sportową i szukać trzech punktów w kolejnym spotkaniu u siebie z Katowicami

- mówił po tamtym spotkaniu trener Stali Kamil Kiereś.

Nie można powiedzieć, żeby Stal zagrała z Widzewem źle, bo dobrze funkcjonowało to, co jest siłą zespołu z Podkarpacia. Dobrą formę między słupkami potwierdził Mateusz Kochalski, Maciej Domański zaliczył asystę, a gola strzelił Ilya Shkurin. Można więc powiedzieć, że wszystko się zgadza, bo przecież to właśnie stanowiło siłę mieleckiego zespołu w poprzednim sezonie.

Początek sobotniego spotkania o godz. 14.45; transmisja w Canal+ Sport3 oraz Canal Plus Online.