PKO BP Ekstraklasa. Szkoleniowcy podsumowali wygrany mecz Lechii Gdańsk nad Radomiakiem Radom

Maciej Kwiatkowski
Bruno Baltazar, z lewej strony podsumował przegrany mecz z Lechią w Gdańsku>>>
Bruno Baltazar, z lewej strony podsumował przegrany mecz z Lechią w Gdańsku>>>Maciej Kwiatkowski
- Nie oskarżam arbitra za to, że przegraliśmy. Po raz pierwszy w lidze nie strzeliliśmy bramki - powiedział po meczu z Lechią Gdańsk, Bruno Baltazar, trener Radomiaka. Goście przegrali 1:0, po golu strzelonym przez beniaminka z rzutu karnego. Oto co powiedzieli szkoleniowcy.

Trenerski dwugłos, po meczu Lechii z Radomiakiem

Bruno Baltazar, trener Radomiaka Radom

- Nie był to rezultat, którego się spodziewaliśmy w starciu z Lechią Gdańsk. Przygotowaliśmy się bardzo dobrze do tego meczu i byliśmy pewni w swoich działaniach. Pierwsze 15 minut Lechii, to był bardzo mocny stat z ich strony. Zepchnęli nas do pola karnego i stworzyli wiele groźnych sytuacji. W dalszej części zaczęliśmy bardziej balansować grę i posiadaliśmy piłkę. Stworzyliśmy sobie trzy naprawdę dobre sytuacje strzeleckie. Mieli je: Rafał Wolski, Leonardo Rocha i Paulo Henrique. Spodziewaliśmy się, że w drugiej połowie meczu Lechia, również mocno zacznie, ale udawało nam się temu przeciwstawić. Jest to druga tego typu sytuacja, kiedy przeciwko nam podyktowany zostaje rzut karny, który w mojej opinii się nam nie należał. Myślę, że w takich sytuacjach system Var powinien pomagać. Nie wiem dlaczego w tej sytuacji Var nie zareagował. Podobnie, jak to miało miejsce w meczu przeciwko Legii Warszawa, tak teraz dostajemy rzut karny i przegrywamy mecz. Stworzyliśmy kolejne klarowne sytuacje, ale nie udało nam się strzelić bramki. Jesteśmy bardzo zawiedzeni dzisiejszym rezultatem, ale chciałbym bardzo podziękować naszym kibicom za wsparcie, jakie nam dali w dniu dzisiejszym. Nasi kibice pokonali prawie 600 kilometrów. Wielki szacunek dla nich. Dziękuje im za to.

Nie oskarżam arbitra za to, że przegraliśmy. Po raz pierwszy w lidze nie strzeliliśmy bramki. Stworzyliśmy wiele sytuacji, ale nie zdołaliśmy pokonać bramkarza Lechii. Zaczęliśmy mecz z jednym punktem, ale jedna zła decyzja spowodowała, że wracamy do Radomia z niczym. W przyszłości musimy być bardziej skuteczni i efektywni pod bramką.

Tak relacjonowaliśmy mecz Lechii z Radomiakiem

Szymon Grabowski, trener Lechii Gdańsk

- Duże gratulacje dla moich zawodników, za to co dzisiaj widziałem i widzieli kibice. Muszę im podziękować za to, jak zareagowali po zwycięstwie w Zabrzu, bo to był ten sam poziom, jeśli chodzi o podnoszenie naszej jakości. Dzisiaj to widzieliśmy, tą naszą organizację gry. Przede wszystkim dużo lepsza była nasza newralgiczna do tej pory strona, a więc obrona. Cieszy wiara do ostatniego gwizdka, w to, że - nie wygramy mecz, ale że nie tracimy bramki. To wszystko poskutkowało tym, że w mojej opinii rozegraliśmy dobre spotkanie. Mogę powiedzieć, że byłoby bardzo dobre, gdybyśmy wykorzystali więcej sytuacji. Niemniej jednak doceniając też rywala, jesteśmy zadowoleni z wyniku. Bardzo dobrze weszliśmy w pierwszą połowę. Mieliśmy przewagę, nie udokumentowaliśmy tego bramką , ale z każdą kolejną minutą dążyliśmy do zdobycia gola. Zespół pochwale za momenty obrony wysokiej. Te skoki pressingowe były mądre i przemyślane. Dziękuję kibicom i jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni z siebie. Po tym dłuższym okresie, kiedy nie wygrywaliśmy u siebie, mogliśmy sprawić radość naszym kibicom.

Zapis konferencji prasowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24