Mecz Arka Gdynia - ŁKS Łódź 1:1
To był mecz z gatunku meczów walki. Górę nad wartością czysto piłkarską wzięły cechy wolicjonalne. Mieliśmy więc sporo fauli i interwencji medyków, a niewiele celnych strzałów czy po prostu koronkowych akcji. Sędzia Piotr Lasyk aż siedem razy sięgał po żółtą kartkę.
Już na początku ŁKS stracił Macieja Dąbrowskiego. Doświadczony stoper sam uszkodził sobie nos. Uderzył w niego kolanem, składając się do przewrotki.
Zejście Dąbrowskiego okazało się brzemienne w skutkach. To bowiem jego zmiennik - Jan Sobociński - dopuścił się błędu przy jedynej bramce dla Arki.
Arka objęła prowadzenie w 57 minucie. Po wznowieniu z autu precyzyjnym strzałem przy lewym słupku popisał się Marko Vejinović (czwarte trafienie w sezonie). Piłkę od Damiana Zbozienia przedłużył mu właśnie Sobociński.
W samej końcówce Arka skupiła się głównie na wybijaniu. Grała też chwilami na czas, za co kartką został ukarany Pavels Steinbors. To się w końcu zemściło. W czwartej z pięciu doliczonych minut wyrównał Portugalczyk Ricardo Guima, któremu głową piłkę przedłużył hiszpański stoper Carlos Moros Gracia.
Po tym spotkaniu ŁKS ma siedemnaście punktów i dalej zamyka tabelę. Arka do bezpiecznego miejsca traci dwa punkty. Jest czternasta.
Piłkarz meczu: Ricardo Guima
Atrakcyjność meczu: 5/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?