Mecz Korona Kielce - Arka Gdynia 0:1
Korona od razu po rozpoczęciu meczu przystąpiła do ataku. W 27 sekundzie stworzyła pierwszą dogodną sytuację. W 3 minucie - kolejną. Przy tak chaotycznej Arce wydawało się, że gol jest wyłącznie kwestią czasu. Nic bardziej mylnego!
Na przerwę Korona zeszła z bramką do odrobienia. W 10 minucie po dośrodkowaniu Adama Dei do siatki trafił Maciej Jankowski. Napastnik Arki przeskoczył mierzącego 169 centymetrów Mateusza Spychałę i głową skierował piłkę do siatki - precyzyjnie przy lewym słupku.
O tym czy Mirosław Smyła był zadowolony z pierwszej połowy niech zaświadczy fakt, że na drugie 45 minut wysłał Rodrigo Zalazara i Michala Papadopulosa kosztem innych obcokrajowców; Themistoklisa Tzimopoulosa oraz Urosa Duranovicia. Te zmiany jednak nic nie wniosły. Nie popisał się zwłaszcza Papadopulos, który w 62 minucie uderzył w Pavelsa Steinborsa, dobijając próbę Erika Pacindy.
Arka wybroniła skromną zaliczkę i w tabeli wskoczyła na trzynaste miejsce. To jej pierwsza wygrana od meczu z Wisłą Kraków (1:0). Korona plasuje się w tabeli na czternastym miejscu ze stratą dwóch punktów do Arki.
Za tydzień Arka podejmie Zagłębie Lubin (13 grudnia). Koronę u siebie zagra z Cracovią (15 grudnia). Po tej kolejce może spaść na piętnaste miejsce, o ile ŁKS pokona na wyjeździe Lecha Poznań.
Piłkarz meczu: Pavels Steinbors
Atrakcyjność meczu: 4/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?