Mecz Cracovia - Raków Częstochowa 2:2
Cracovia ruszyła do ataku dopiero po przerwie. Dziesięć minut przed końcem poprzeczkę obił Marcos Alvarez. Może drużyna miałaby więcej z gry, gdyby na skrzydle wystąpił Mateusz Wdowiak. Pomocnik jednak nie gra, bo nie osiągnął porozumienia w sprawie nowej umowy, co na konferencji potwierdził trener i zarazem wiceprezes, Michał Probierz. Kibice opowiedzieli się dziś po stronie Wdowiaka, skandując jego imię i nazwisko. Wyzywany był za to wiceprezes Jakub Tabisz.
Trzy bramki padły na początku meczu. Raków po kwadransie prowadził 2:0. Jako pierwszy trafił Tomas Petrasek. Rosły stoper został w polu karnym Cracovii i stamtąd głową wykończył dośrodkowanie.
Asystę przy golu Petraska zaliczył David Tijanić. Ten sam pomocnik strzelił chwilę potem fenomenalnego gola - z dystansu, w okienko. Cracovię przed zmianą stron stać było jedynie na kontaktową bramkę autorstwa Filipa Piszczka. Napastnik, który wrócił z Włoch (wypożyczenie do Trapani) głową zamknął wrzutkę Sergiu Hanki z rzutu rożnego.
Ciekawie było w meczu do samego końca. Na ostatnią akcję trener Probierz wysłał w pole karne Rakowa nawet bramkarza, Karola Niemczyckiego. Cracovia zdobyła wtedy bramkę, ale sędzia od razu jej nie potwierdził. Dopiero po interwencji VAR-u wskazał na środek ku uciesze widowni.
Piłkarz meczu: Ivan Fiolić
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?