PKO Ekstraklasa. Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 1:2
Trzy gole, szesnaście strzałów i kilka ważnych interwencji bramkarzy - rzadko obserwujemy tak treściwą połowę jak dzisiaj przed przerwą w Łęcznej. To był bardzo atrakcyjny czas, choć nie pomyśli gospodarzy.
To beniaminek otworzył worek z bramkami. W 5 minucie trafił Janusz Gol. Pomocnik skorzystał ze zgrania piłki głową, położył bramkarza, a następnie dopełnił formalności z lewej nogi.
Potem do głosu doszli zabrzanie. Grali pomysłowo, z polotem, szybko odrobili straty, po czym objęli prowadzenie. - Ten mecz już powinien być zamknięty - stwierdził w przerwie trener Jan Urban.
Na 1:1 pięknego gola strzelił Lukas Podolski. Mistrz świata kopnął mocno zza szesnastki. Po jego próbie z lewej nogi piłka jeszcze odbiła się od słupka. Po kolejnej akcji Poldiego i świetnej asyście Bartosza Nowaka na 2:1 strzelił Robert Dadok - po raz pierwszy na tym szczeblu. Goście przed przerwą mieli jeszcze trzy inne okazje, lecz Krzysztof Kubica obił poprzeczkę, zaś dobrym interwencjami popisał się Maciej Gostomski.
W drugiej połowie gra się wyrównała. Zabrzanie wygrali szósty mecz w sezonie, łęcznianie przegrali dziewiąty.
Piłkarz meczu: Robert Dadok
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?