Mecz Wisła Kraków - Górnik Zabrze 0:0
W pierwszej połowie byliśmy świadkami czegoś na wzór bokserskiego klinczu. Było niewiele czystych ciosów (strzałów), za to sporo fauli i po prostu walki. Zaniepokojny Peter Hyballa w 30 minucie sięgnął po zmiennika: Gieorgij Żukow zastąpił Chukę, który złapał szybko kartkę. Na drugą połowę nie wyszedł natomiast Serafin Szota.
Górnik często gościł na połowie Wisły. Bodaj osiem razy wykonywał rzut rożny, ale po żadnym piłka nie zatrzepotała w siatce. Najbliżej szczęścia przed przerwą byli Krzysztof Kubica i Jesus Jimenez. Wisła dopiero w 45 minucie na poważnie zagroziła Górnikowi, ale Stefan Savić trafił w rękę dobrze ustawionego Martina Chudego.
Wiśle zdecydowanie nie szła gra w piłkę. Słabo wyglądały oba skrzydła i środek. Felicio Brown Forbes trafił do siatki, ale włączając się do akcji z trzymetrowego ofsajdu, co szybko zostało wyłapane.
W drugiej połowie Górnik miał okazję na gola, ale koncertowo ją zepsuł. Z bliska pomylił się Alex Sobczyk. Austriak nie tylko nie oddał strzału, ale jeszcze zagrał ręką:
W końcówce meczu zrobiło się więcej miejsca i okazji na strzały, ale wynik ani nie drgnął. To sprawiedliwy podział punktów.
Piłkarz meczu: Martin Chudy
Atrakcyjność meczu: 3/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?