PKO Ekstraklasa. Korona Kielce po dobrym meczu zremisowała na wyjeździe z Pogonią Szczecin 0:0. Wspierało ją z trybun 300 kibiców!

Pogoń Szczecin - Korona Kielce 0:0
Korona: Forenc - Godinho, Zator, Trojak, Briceag - Petrow (41. Takać) - Łukowski, Nono (58. Szpakowski), Deaconu (77. Konstantyn), Błanik (58. Podgórski) - Szykawka (77. Kostorz).
Pogoń: Stipica - Wahlqvist (77. Stolarski), Triantafyllopoulos, Malec, Koutris - Łęgowski, Dąbrowski - Wędrychowski (65. Almqvist), Kowalczyk (85. Gorgon), Grosicki - Zahović (77. Bichakhchyan).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Zahović (Pogoń), Takać (Korona).
Widzów: 13 961.

W składzie Korony nie było Piotra Malarczyka, którego dopadło przeziębienie, podobnie jak Jacka Kiełba. Na środku obrony na popularnego "Malara" trener Kamil Kuzera wystawił Dominicka Zatora, którego dobre występy zaowocowały powołaniem do reprezentacji Kanady. Miejsce Zatora na prawej obronie zajął natomiast Godinho.

W 9 minucie Jakub Łukowski wyprowadził ciekawie zapowiadający się kontratak, ale niecelnie podał do Nono i akcja nie została sfinalizowana strzałem. W 17 minucie próbkę indywidualnych umiejętności dał Kamil Grosicki. Minął Godinho, uderzył z ostrego kąta i trafił w poprzeczkę. W 18 minucie, po wejściu Kyryło Petrowa w polu karnym, sędzia podyktował rzut karny dla Pogoni. Po analizie VAR zmienił jednak decyzję, ponieważ okazało się, że napastnik Pogoni Luka Zahović wcześniej był na spalonym.

Korona grała uważnie w defensywie i starała się wyprowadzać kontrataki. W 32 minucie Sebastian Kowalczyk uderzył z ostrego kąta, ale piłka przeszła obok słupka. "Walczyć Korona, walczyć" - tak kibice Korony mobilizowali swoich zawodników do walki w tym spotkaniu.

W 41 minucie doszło do wymuszonej zmiany w Koronie. Z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Kyryło Petrow. Zastąpił go Dalibor Takać. W 43 minucie Korona wyprowadziła groźny kontratak, strzałem sfinalizował go Jewgienij Szykawka, ale w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem zablokował to uderzenie Kostas Triantafyllopoulos.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy z prawej strony z ostrego kąta uderzył Damian Dąbrowski, ale Konrad Forenc odbił piłkę.

Do przerwy było 0:0. Pogoń oddała jeden celny strzał, Korona żadnego. Kielecki zespół grał konsekwentnie, mądrze się bronił i na razie może być zadowolony z wyniku.

Drugą połowę Pogoń zaczęła od strzału Damiana Dąbrowskiego - po rykoszecie piłka przeszła nad poprzeczką. W 52 minucie Korona oddała pierwszy celny strzał, z woleja uderzył Jakub Łukowski, piłka jeszcze skozłowała przed bramkarzem Pogoni, ale Dante Stipica odbił piłkę.

W 55 minucie po raz drugi w tym meczu Koronę od utraty bramki uratowała poprzeczka, tym razem po strzale lewą nogą Mateusza Łęgowskiego. W 58 minucie Pogoń fetowała zdobycie bramki - po strzale Kamila Grosickiego i samobójczym trafieniu Godinho. Okazało się jednak, że walczący o piłkę z Godinho Luka Zahović dotknął piłkę ręką. I sędzia Tomasz Kwiatkowski po analizie VAR zdecydował, że bramka nie będzie uznana.

W 64 minucie Korona mogła objąć prowadzenie. Po centrze wprowadzonego kilka minut wcześniej Jacka Podgórskiego w idealnej sytuacji znalazł się Jewgienij Szykawka. Główkował jednak niecelnie. Teraz akcje cios za cios. W 66 minucie Dante Stipica z trudem odbił piłkę po zaskakującym uderzeniu Jewgienija Szykawki z linii pola karnego. Wydaje się, że w tej sytuacji powinna być bramka dla Korony, ale sędziowie z wozu VAR nie zareagowali.

W odpowiedzi groźnie główkował Pontus Almqvist, ale Konrad Forenc instynktownie odbił piłkę.

Koronę w tym meczu wspierało z trybun około 300 kibiców. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył 8 minut. W 95 minucie z 20 metrów uderzył Kamil Grosicki - obok słupka. Ale szansa dla Korony! W 98 minucie z ostrego kąta strzelił Jakub Łukowski, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Pogoni.

Koniec meczu. Korona po dobrym meczu zremisowała z Pogonią 0:0, zdobywając bardzo cenny punkt na trudnym terenie w Szczecinie. To kolejny bardzo dobry występ podopiecznych Kamila Kuzery w rundzie wiosennej.

XXX

-Pogoń to zespół o dużym potencjale w ofensywie. W każdym meczu stara się grać bardzo ofensywnie. Aspiracje ten klub ma wysokie. Jeżeli zrealizujemy swój plan, to wszystko się może wydarzyć. Doceniamy przeciwnika, ale jedziemy zrobić swoje. Wciąż jesteśmy w trudnej sytuacji, w każdym spotkaniu musimy cisnąć na maksa. Mamy ostatni mecz przed przerwą na kadrę, dobrze byłoby zapunktować. Musimy podejść do tego pojedynku z chłodną głową i bardziej wyrachowani. Musimy dobrze zarządzać swoim potencjałem, który bez wątpienia mamy. Rozważamy wyjście na mecz z dwoma napastnikami. W dalszym ciągu trzymamy się planu. Momentami wkrada nam się chęć wyjścia poza ramy, a to nie do końca nam się sprawdza. Najważniejsza jest dla nas stabilność

- powiedział Kamil Kuzera, trener Korony.

Korona będzie miała wsparcie kibiców, którzy pociągiem wybierają się na ten pojedynek. - Nasi kibice mocno moblizują się na ten wyjazd. Dla nich to też jest bardzo ważne spotkanie. Musimy zrobić wszystko, żeby pisać swoją historię. Mam nadzieję, że w Szczecinie dołożymy kolejne rzeczy do tego naszego teledysku - powiedział szkoleniowiec Korony.

Nie zagrają
Pogoń: Kucharczyk, Smoliński, Wawrzynowicz, Zech
Korona: Więckowski

Bilans spotkań w spotkaniach pomiędzy Koroną Kielce, a Pogonią Szczecin (za stroną Korony Kielce)
24 rozegrane spotkania
4 zwycięstwa Korony
10 remisów
10 zwycięstw Pogoni
27:37 - bilans bramek

Najskuteczniejsi obecnie zawodnicy obu drużyn:
Korona Kielce - Jakub Łukowski (9 bramek)
Pogoń Szczecin - Kamil Grosicki (9 bramek, 3 asysty)

Początek spotkania na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera, pomiędzy Pogonią Szczecin, a Koroną Kielce w sobotę, 18 marca o godzinie 17:30. Transmisja meczu na kanałach CANAL+ Sport, CANAL+ Sport 3, TVP Sport, a także w CANAL+ ONLINE.