PKO Ekstraklasa. Lech zebrał oklep od Śląska Wrocław! 32 tys. na trybunach w Poznaniu i cztery szybkie bramki

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:3
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:3 Grzegorz Dembinski
PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław pokonał Lecha Poznań na jego terenie 3:1! Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie, do 26 minuty. Na trybunach zasiadło 32 307 widzów w tym kilkuset w sektorze gości. To zdecydowanie najlepsza frekwencja tego sezonu.

Mecz Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:3

26 minuta i cztery bramki z czego trzy dla gości. Czy ktoś to przewidział? Czy ktoś tego się spodziewał. Chyba nie, a na pewno nie po stronie Lecha, który przystepował do meczu z pozycji lidera, opromieniony zwycięstwem nad ŁKS-em Łódź (2:1) i perspektywą utrzymania pozycji na dłużej.

Śląsk potwierdził, że nie na darmo znajduje się w czołówce tabeli. Spotkanie przy Bułgarskiej rozpoczął odważnie, jakby chcąc potwierdzić walkę o pełną pulę. Pressing na Lechu przyniósł w końcu zamierzony skutek. Niepewny Thomas Rogne został nabity w rękę przez Przemysława Płachetę i od 7 minuty Śląsk prowadził po golu Roberta Picha z rzutu karnego.

Lech też miał dzisiaj sporo do zaoferowania w ofensywnie. Za sprawą swojego najlepszego gracza, kapitana Darko Jevticia, doprowadził w 15 minucie do wyrównania. Szwajcar tym samym zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie. Ma też dwie asysty co czyni go najefektywniejszym ligowcem.

Wysiłek Jevticia poszedł jednak na marne. Śląsk bardzo szybko odzyskał prowadzenie, a potem je podwyższył. Można się zastanawiać czy Mickey van der Hart mu w tym pomógł, czy też nie. Faktem jest za to, że obie bramki Łukasza Brozia były nieprzeciętnej urody. Prawy obrońca najpierw uderzył po długim słupku, by potem zmieścić piłkę pod poprzeczką (zagranie Krzysztofa Mączyńskiego).

Mecz stał na wysokim poziomie. Aż dziw bierze, że któraś z akcji Lecha nie zakończyła się drugim golem. Klarowne sytuacje mieli przecież Pedro Tiba (uderzał dwukrotnie w Matusa Putnockiego), Christian Gytkjaer (główka nad poprzeczką, dwa razy w bramkarza), czy Kamil Jóźwiak (próba lobowania).

Każdy z piłkarzy Śląska zasłużył dzisiaj na pochwały, ale obok Łukasza Brozia wyszczególnić trzeba na pewno Matusa Putnockiego. Słowak, były lechita, bronił kapitalnie - zwłaszcza w drugiej połowie.

Piłkarz meczu: Łukasz Broź/Matus Putnocky
Atrakcyjność meczu: 8/10

Czy Polacy są w cenie? A to zależy. Na przykład młodych, zdolnych, z naszego podwórka można wyciągnąć za niewielkie - jak na europejskie standardy - kwoty. To jednak też wina słabości ligi, której kluby od lat nie pokazują się w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy. Zobaczcie, jak przedstawia się lista najdrożej sprzedanych Polaków w letnim okienku sezonu 2019/2020.

TOP 7 najdroższych Polaków z letniego okienka. Zobacz za kog...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24