Mecz Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 0:0
Legia w sobotę sięgnęła po mistrzostwo Polski, więc dziś trener Aleksandar Vuković dał zagrać młodzieży. Debiut zaliczył Radosław Cielemęcki (2003), a oprócz niego mecz zaczęli jeszcze Bartosz Slisz, Piotr Pyrdoł czy Maciej Rosołek. Walcząca o czwarte miejsce Lechia wystawiła m.in. Rafała Kobrynia, Kacpra Urbańskiego czy Jakuba Kałuzińskiego.
W Gdańsku Legię przywitał mistrzowski szpaler. Sama pierwsza połowa nie porwała. Lechia wprawdzie wyszła dwoma napastnikami (Flavio Paixao - Łukasz Zwolinski), lecz nie stworzyła sytuacji. Oddała jeden celny strzał, Legia nie oddała żadnego. Gra była rwana z obu stron. Ewidentnie wpłynęły na nią rotacje w składach.
- To taki mecz w środku pola, bez klarownych okazji. Utrzymujemy się przy piłce, ale nie oddajemy strzałów - przyznał w przerwie pomocnik Lechii, Maciej Gajos. - To było "badanie" się. Nie lubię tego słowa, ale tak naprawdę było - dodał.
W drugiej połowie szansę w Legii otrzymał jeszcze jeden gracz z rocznika 2003 - Szymon Włodarczyk, syn Piotra, który miał jedną sytuację na gola. Mecz po przerwie nieco się rozkręcił. Ze strony mistrza Polski tylko Bartosz Slisz oddał groźne, celne strzały (nad poprzeczką uderzył zaś Mateusz Cholewiak). Lechia miała celną główkę Paixao, ale z interwencją zdążył Radosław Cierzniak.
Piłkarz meczu: Bartosz Slisz
Atrakcyjność meczu: 3/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Frekwencja w Ekstraklasie po pandemii: gdzie przychodzi najw...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?