Mecz Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 2:0
Pierwszy gol w 35 minucie, drugi w 54, praktycznie żadne zagrożenie ze strony Śląska. Legii to zwycięstwo przyszło stosunkowo łatwo, ale zostało okupione kontuzjami. Jeszcze przed przerwą boisko opuścili prawy obrońca Marko Vesović i napastnik Jose Kante. Wkurzony Gwinejczyk w tunelu skopał swoją koszulkę, a jeszcze bardziej wkurzeni tą sceną kibice zaapelowali z trybun, by przeprosił, a potem po prostu odszedł z klubu.
Wróćmy jednak do tego, co wydarzyło się na boisku. Legii wygraną zapewnił Walerian Gwilia. Gruzin najlepiej odnajdywał się dziś w polu karnym Śląska. Przed zmianą stron dopadł do piłki dośrodkowanej przez Pawła Wszołka i z zimną krwią skierował ją obok Matusa Putnockiego.
Za Kante wszedł Tomas Pekhart. Czech okazał się kluczowym elementem przy drugiej bramce Gwilii. Po wrzutce Wszołka zgrał bowiem głową do lepiej ustawionego kolegi, który trafił po raz siódmy w sezonie.
Legia ma autostradę do mistrzostwa, Śląsk stracił miejsce na podium. Nie oddał ani jednego celnego strzału. Mecz przy Łazienkowskiej kończył w dziesiątkę, ponieważ za dwie żółte kartki wyleciał Diego Żivulić.
W następnej kolejce Śląsk podejmuje Cracovię, Legia jedzie do Jagiellonii. Te spotkania odbędą się kolejno w środę i czwartek.
Piłkarz meczu: Walerian Gwilia
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?