PKO Ekstraklasa. Piast znowu nie utrzymał prowadzenia. Rezerwowy bohaterem Lecha

Tomasz Kuczyński, psz
Piast Gliwice - Lech Poznań 0:1
Piast Gliwice - Lech Poznań 0:1 Lucyna Nenow / Polska Press
PKO Ekstraklasa. Na inaugurację nowego sezonu Ekstraklasy Piast Gliwice zagrał tak, jak w eliminacjach Ligi Mistrzów. Czyli zaczął od szybkiego objęcia prowadzenia, którego nie był w stanie utrzymać. Punkt dla Lecha Poznań uratował rezerwowy Paweł Tomczyk, który wiosną występował w zespole... Waldemara Fornalika.

Mistrz Polski zaczynał ligowy sezon z tym samym rywalem, z którym kończył poprzedni, czyli Lechem Poznań. Wcześniej jednak przegrał mecz z Lechią Gdańsk o Superpuchar oraz odpadł po I rundzie z eliminacji Ligi Mistrzów z BATE Borysów.

Do meczu z „Kolejorzem” Piast przystąpił bez Jakuba Czerwińskiego (uraz), a na ławce rezerwowych zasiedli Marcin Konczkowski, Tom Hateley i Marcin Pietrowski. Patryk Sokołowski pierwszy raz pojawił się w wyjściowej „11”, a Tomas Huk zadebiutował w Piaście w meczu ligowym, od razu w podstawowym składzie.

Lech zaczął odważnie, miał rzutu rożne, ale pierwsi cios zadali gospodarze. Piast zastosował „stary, dobry” schemat, czyli dośrodkowanie ze skrzydła. Podawał Gerard Badia, a do bramki piłkę głową skierował Jorge Felix – 7. minuta. Badia rozgrywał w sobotę 150. mecz w Ekstraklasie.

Goście postraszyli mistrza w 14. minucie. Po rzucie rożnym główkował Dorde Crnomarković i trafił w słupek. Dobitka głową Karlo Muhara poszybowała nad poprzeczką. Przed bramką Frantiska Placha często bito na alarm. Bramkarz Piasta poradził sobie ze strzałem Darko Jevticia z rzutu wolnego, a gdy Kamil Jóźwiak główkował po rzucie rożnym, Patryk Sokołowski wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej.

Piast zdołał się otrząsnąć z tej przewagi i miał dwie okazje, po których powinny paść bramki. W obu przypadkach niepilnowani Mikkel Kirkeskov i Piotr Parzyszek główkowali nad poprzeczką, a na trybunach słychać było jęk zawodu. Przed przerwą Parzyszek zatrudnił bramkarza Lecha, a Mickey van der Hart z trudem i na raty obronił jego strzał.

Lech wyszedł na drugą połowę z chęcią odrobienia strat i w 54. minucie był blisko celu. Z bliska strzelał Jóźwiak, a Plach odbił piłkę nogami.

Dwie minuty później mogło być po meczu. Sokołowski zatańczył w polu karnym, a jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany i piłka wpadła wprost pod nogi Parzyszka. Napastnik Piasta miał prawie pustą bramkę przed sobą, a strzelił słabo i wprost w ręce bramkarza!

Mecz był otwarty, zespoły grały akcja za akcję. W 62. minucie Plach świetnie obronił strzał Tymoteusza Puchacza.

Od 77. minuty Piast musiał grać w „10”. Tomas Huk sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Jóźwiaka i zobaczył czerwoną kartkę.

W 82. minucie wprowadzony na boisko Paweł Tomczyk doprowadził do wyrównania, pokonując z ostrego kąta Placha. Napastnik Lecha jeszcze dwa miesiące temu grał w Piąście, na wypożyczeniu z „Kolejorza”. Podaniem otwierającym drogę do bramki popisał się Darko Jevtić.

Lech poczuł krew i zaciekle atakował, na dodatek sędzia doliczył jeszcze 5 minut. Gliwiczanie przeżywali trudne chwile, ale goście już nie zmienili wyniku.

Atrakcyjność meczu: 6,5/10
Piłkarz meczu: Paweł Tomczyk

Legia Warszawa transfery. Wszystkie TRANSFERY Legii Warszawa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24