Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 3:0. Długo wyczekiwane efektowne zwycięstwo Portowców [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 3-0.
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 3-0. Andrzej Szkocki
W zaległym spotkaniu PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin rozbiła na swoim boisku Jagiellonię Białystok . Portowcy zaatakowali od pierwszego gwizdka i byli zespołem o dwie klasy lepszym.

Podczas tego weekendu Portowcy mieli zagrać pucharowy mecz z Wisłą Płock, ale ze względu na niedawną kwarantannę po zakażeniu koronawirusem – PKO Ekstraklasa zdecydowała, że właśnie ten weekend jest najlepszą okazją do nadrobienia ligowych zaległości, czyli rozegrania spotkania z Jagiellonią z 6. kolejki (Pogoni pozostanie do nadrobienia mecz z Lechem w Poznaniu, ale tu wolnym terminem była połowa grudnia). Pogoń pokrzywdzona tą decyzją nie powinna się czuć, bo udało się jednocześnie połączyć spotkania w Płocku (pucharowe i ligowe) w odstępie kilku dni.

Pogoń z Jagiellonią przed piątkowym meczem miały identyczny ilość zdobytych punktów (11), choć białostoczczanie osiągnęli to w siedmiu spotkaniach. Sąsiedzi w tabeli wiedzieli, że tylko zwycięzca zbliży się do ligowego topu.

Pogoń przystąpiła do meczu z „Jagą” z jedną zmianą w podstawowym składzie w porównaniu ze spotkaniem z Legią Warszawa. Roszada nastąpiła w obsadzie młodzieżowca. Kacper Smoliński pozostał na rezerwie, a do „11” wskoczył – po raz pierwszy w tym roku Kacper Kozłowski. 17-latek debiutował w PKO Ekstraklasie w maju 2019 r. Ubiegłej jesieni zagrał w trzech meczach, ale jako zmiennik, a wiosnę tego roku stracił przez wypadek samochodowy w drodze na trening. Z grupy młodych zawodników odniósł najpoważniejsze obrażenia – m.in. kręgosłupa.

Kozłowski zagrał już z Legią. Wszedł w II połowie, wyglądał bardzo przeciętnie, ale trener Kosta Runjaic zaufał młodemu zawodnikowi.
Szkoleniowiec szuka optymalnego składu, kogoś, kto pomoże w budowaniu akcji ofensywnych. Na skromny dorobek bramkowy, małą ilość tworzonych szans – coraz więcej osób zwraca uwagę.

- Musimy grać inaczej, jak chcemy grać o wyższe cele. Musimy lepiej obsłużyć napastników, czyli lepiej pracować i budować akcje. Z drugiej strony bardzo dobrze wygląda nasza defensywa – mówił Runjaic przed meczem.

Jagiellonia spróbowała zaskoczyć Pogoń ustawieniem z trójką środkowych obrońców.

- Jesteśmy przygotowani – zaznaczył Runjaic.

- To są założenia, ale w czasie meczu jest wiele zmiennych i dopiero na boisku zobaczymy, jak to będzie wyglądać – stwierdził Bogdan Zając, trener Jagiellonii. - Chcemy być skoncentrowani i realizować od początku do końca swoje założenia taktyczne. Naszym celem jest to, byśmy pierwsi zdobyli bramkę, ale to też niczego nam nie gwarantuje.

Już na samym początku plan gości mógł trafić do kosza. Pierwszą akcję gospodarzy kończył strzałem zza pola karnego Kozłowski, ale spudłował o pół metra. Nie minęło pół minuty, a goście stracili piłkę na swojej połowie (przechwyt Damiana Dąbrowskiego), ta trafiła do Luki Zahovicia. Słoweniec zmarnował jednak sytuację sam na sam z Damianem Węglarzem.

Te dwie akcje przebudziły „Jagę”, która szybko się otrząsnęła i próbowała przejąć kontrolę na boisku. Goście mieli kilka ciekawych akcji, ale Dante Stipica do niczego poważnego nie został zmuszony. A Pogoń konsekwentnie atakowała i wyszła na prowadzenie w 29. minucie. Rzut wolny wykonywał Hubert Matynia. Bardzo dobra centra, której nie sięgnął Benedikt Zech, ale piłka trafiła w udo Bodvara Bodavarssona i wpadła do siatki.

Do przerwy Jagiellonia nie potrafiła dobrać się do Pogoni, a zaraz po przerwie było w zasadzie już po niej. Pierwsza akcja, jeden z obrońców dotknął piłki ręką i sędzia wskazał na rzut karny. Długo trwała wideoweryfikacja, ale decyzja została utrzymana i Sebastian Kowalczyk miał idealną okazję. Perfekcyjnie ją wykorzystał.

Mając dwubramkową przewagę Portowcy zaczęli grać mądrze – szybkie kontry, kontrola stref w tyłach. A gdy Alexander Gorgon po wolnym trafił do siatki (asysta Matyni) było jasne, kto wygra.

Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
Bramki: Bodvarsson (29. - samobój), Kowalczyk (49. - karny), Gorgon (69.)
Pogoń: Stipica – Stec Ż, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Kucharczyk (79. Smoliński), Kozłowski (67. Żurawski), Dąbrowski (79. Podstawski), Gorgon (73. Drygas), Kowalczyk – Zahović (73. Benedyczak).
Jagiellonia: Węglarz - Bodavarsson Ż, Augustyn, Runje, Tiru (64. Mystkowski), Olszewski – Ferreiroa (46. Puljić), Pospisil, Romanczuk, Twardek (64. Wyjadłowski) – Imaz (87. Toporkiewicz).
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Mecz bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 3:0. Długo wyczekiwane efektowne zwycięstwo Portowców [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24