Po meczu ŁKS w Zabrzu. Różne nastroje trenerów

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarze ŁKS wrócili z Zabrza z jednym punktem Kazimierz Moskal, trener łódzkiej drużyny, nie krył zadowolenia z tego faktu.

Spotkanie dwunastej kolejki piłkarskiej ekstraklasy, w którym Górnik Zabrze podejmował ŁKS, zakończyło się remisem 1:1. Dzięki temu łódzki beniaminek przeskoczył w tabeli Koronę Kielce i zajmuje obecnie piętnaste miejsce, ale wciąż jest w strefie spadkowej.

Na pomeczowej konferencji Kazimierz Moskal, trener ełkaesiaków powiedział: - Punkt to punkt. Musimy być zadowoleni z wywalczenia jednego oczka. Oba zespoły miały swoje sytuacje. Górnik po stracie gola był zdeterminowany, by wyrównać wynik pojedynku. Nam w tym momencie brakowało utrzymania się przy piłce i stworzenia sytuacji, która może dałaby nam drugą bramkę. Nie udało się dowieźć tego prowadzenia do końca, ale na pewno w Zabrzu nie jest łatwo o punkty i musimy szanować remis wywalczony z Górnikiem.

Z kolei szkoleniowiec gospodarzy, Marcin Brosz, podkreślał, że w ostatnich 20 minutach spotkania kibice oglądali takiego Górnika, jakiego pewnie chcieliby zawsze dopingować. - Wiadomo, że to była gra na dużym ryzyku, bo akcja się przenosiła z jednej na drugą stronę. ŁKS w końcówce miał swoje okazje, ale to jest to, po co przychodzą na stadion kibice - powiedział opiekun Górnika. - Ludzie nam dają odpowiedź, dziś było ich na trybunach mniej niż na poprzednim spotkaniu z Lechem Poznań. Musimy grać efektownie i efektywnie. 20 minut to za mało i mamy o to do siebie pretensje. Szkoda niewykorzystanych sytuacji i straconej bramki. Musimy się skoncentrować na skuteczności i na wykończeniu akcji.

Jeszcze dwanaście minut przed końcem spotkania ŁKS prowadził. Następnie jednak goście cofnęli się do defensywy, co miało dać im triumf. Jednak Górnik w ostatnich dwudziestu minutach rzucił się do ataków i wykorzystał jedną z akcji.

W ostatnim meczu 12. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Raków Częstochowa wygrał 1:0 (0:0) w Bełchatowie ze Śląskiem Wrocław.

1:0 - Piotr Malinowski (90).

Raków: Szumski - Kościelny, Petrasek, Jach - Piątkowski (87, Musiolik), Sapała, Bartl (70, Malinowski) - Schwarz, Babenko - Szczepański (82, Skóraś), Brown Forbes.

To było słabe spotkanie i trudno mówić, że o ligowe punkty rywalizowały zespoły krajowej elity. Raków będzie kolejnym rywalem ŁKS. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę w Łodzi. Nie zagra kartkowicz Brown Forbes.

Dla drużyny z Wrocławia było to siódme kolejne spotkanie bez zwycięstwa od czasu wygranej z Cracovią 17 sierpnia.

1. Pogoń Szczecin 12 24 15-9

2. Wisła Płock 12 22 16-18

3. Piast Gliwice 12 21 14-9

4. Jagiellonia Białystok 12 20 21-14

5. Cracovia 12 20 19-14

6. Lechia Gdańsk 12 20 16-122

7. Legia Warszawa 12 20 15-13

8. Lech Poznań 12 18 22-15

9. Śląsk Wrocław 12 18 15-12

10. Zagłębie Lubin 12 15 21-19

11. Raków Częstochowa 12 15 14-17

12. Górnik Zabrze 12 14 11-12

13. Wisła Kraków 12 11 14-17

14. Arka Gdynia 12 10 10-20

15. ŁKS Łódź 12 8 13-23

16. Korona Kielce 12 8 6-18

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po meczu ŁKS w Zabrzu. Różne nastroje trenerów - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24