Po piątkowych meczach!

Marek Iwaniszyn
Górnik Zabrze - Widzew Łódź
Górnik Zabrze - Widzew Łódź Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
Za nami pięć spotkań w Unibet I lidze. W najciekawszym spotkaniu, w Zabrzu, Widzew pokonał Górnik 1:0! W pozostałych spotkaniach nie brakowało niespodzianek i pięknych bramek.

Zapowiadane jako hit tej kolejki spotkanie przywiodło na trybuny aż 17 tysięcy widzów. Po 45. minutach gry w Zabrzu było 0:1. O ile do straty bramki gra Górników w miarę przypominała piłkę, tak po golu zabrakło składnych i skutecznych akcji. Zastanawiamy się jak będzie wyglądała ta druga partia skoro po pierwszej zabrzanie stworzyli sobie zaledwie kilka sytuacji, po których mógł paść gol na miarę prowadzenia bądź remisu.

W drugiej połowie bramek nie było i goście wywieźli z Górnego Śląska komplet punktów.

Grad bramek zobaczyli za to kibice w Łodzi, gdzie ŁKS rozbił Motor Lublin aż 5:2. Do przerwy było tylko 2:0. Na 20 minut przed końcem, gdy kontaktową bramkę strzelił Białek, zapowiadało się na pasjonującą końcówkę. Tymczasem w 75 Żmuda zobaczył czerwony kartonik (za wybicie piłki ręką z linii bramkowej), a osłabionych gości w ciągu trzech minut dobijali Mowlik, Hajto i Wolański. Na pięć minut przed końcem drugą bramkę dla Motoru strzelił jeszcze - po raz drugi tego wieczoru - Białek.

W pierwszym piątkowym spotkaniu 17. kolejki Unibet I Ligi KSZO Ostrowiec Świętokrzyski wygrało u siebie 1:0 ze Zniczem Pruszków. Bramkę tuż przed końcem pierwszej części spotkania strzelił Łukasz Matuszczyk.

Ciekawe widowisko oglądali kibice w Płocku, gdzie faworyzowana Pogoń Szczecin wygrała 1:0. Jej zwycięstwo było jednak szczęśliwe. Jedyną bramkę meczu strzelił ... Paweł Pęczak. Obrońca Wisły przecinał dośrodkowanie Rogalskiego. Tak niefortunnie, że piłka po jego wślizgu wpadła do bramki gospodarzy.

W drugiej połowie ekipa z Płocka stworzyła sobie sporo okazji do zdobycia bramki. Jednak raziła nieskutecznością i musiała pogodzić się z porażką.

Głową w mur bili piłkarze GKS-u Katowice, którzy przegrali u siebie z MKS-em Kluczbork 0:1. Już na początku meczu Sroka ostro faulował Tuszyńskiego, ale nie zobaczył za to kartki. Po wrzutce i zamieszaniu w polu karnym do piłki doszedł Niziołek i strzelił po długim rogu bramki Gorczycy. Więcej bramek nie padło i goście niespodziewanie wywieźli z Katowic 3 punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24