Po sobotnim sparingu decyzje personalne trenera ŁKS-u

- To będzie tydzień ważnych decyzji personalnych w klubie - mówi Robert Szwarc, trener łódzkiego trzecioligowca. - Po sobotnim meczu sparingowym z Pelikanem Łowicz będzie wiadomo, dla których piłkarzy nie będzie miejsca w kadrze ŁKS na rundę wiosenną. Żeby być uczciwym w stosunku do nich dłużej nie będę z decyzją zwlekał. W każdym razie rozglądamy się już za klubami dla piłkarzy, z których zrezygnujemy. W grę wchodzi jedynie wypożyczenie.

Sobotni (16 stycznia) sparing z Pelikanem ma być rozegrany na boisku przy ul. Minerskiej. Początek spotkania zaplanowano na godz. 11. Tymczasem na poniedziałkowym treningu (11 stycznia) pojawić ma się Brazylijczyk Mauricio Martins, który wraca do Łodzi ze swojej ojczyzny po świąteczno-noworocznej przerwie. - Fajnie, że się w końcu pojawi - mówi Robert Szwarc. - Obejrzę go sobie, zobaczę co potrafi i zadecyduję czy pozostanie w ŁKS.

Na dzisiejszym treningu pojawić ma się za to nowy zawodnik. To wychowanek Ajaksu, ale nie tego z Amsterdamu, lecz z Częstochowy. Owym zawodnikiem jest 21-letni Łukasz Buczkowski z drugoligowego Rakowa Częstochowa.

- Oczekuję także na Mateusza Lamparta z Puszczy Niepołomice - zdradza Robert Szwarc. - Pozyskanie tego piłkarza nadal jest aktualne. Komplikuje się za to sprawa z Piotrem Madejskim z Porońca Poronin. Zawodnik, który rozegrał 65 meczów w polskiej ekstraklasie, ma także propozycję z pierwszoligowego MKS Kluczbork. Pozostaje nam czekać na decyzję zawodnika.

Trener Robert Szwarc ma także rozmawiać z Rafałem Ulatowskim, szkoleniowcem GKS Bełchatów, w sprawie wypożyczenia Pawła Zięby. Król strzelców IV ligi łódzkiej (22 gole) sezonu 2014/2015 dostał wolną rękę w szukaniu nowego klubu, ale na zasadzie wypożyczenia. Niewykluczone, że będzie grał w ŁKS, o ile nie dostanie propozycji występów w silniejszej, choćby drugoligowej, drużynie.