Początek czerwca transferowo najgorętszy w Niecieczy

Kaja Krasnodębska
Jakub Biskup
Jakub Biskup Piotr Jarmułowicz
Dla piłkarzy Bruk-Bet Termaliki, wakacje potrwają jeszcze niemal tydzień. Podczas gdy gracze, którzy w w ubiegłym sezonie wywalczyli utrzymanie w Ekstraklasie odpoczywają, wśród włodarzy klubu praca wre. Upalny początek czerwca, najgorętszy był chyba właśnie w Niecieczy. Z klubem pożegnali się bowiem Piotr Mandrysz, Andrzej Witan, Sebastian Nowak oraz Tomasz Foszmańczyk, natomiast kontrakt podpisał Dariusz Trela. Na tym jednak bynajmniej nie koniec. W ostatnich dniach umowy nie przedłużono także z Jakubem Biskupem, natomiast sprowadzono Davida Gubę.

Sezon 2015/2016 okazał się tym, w którym Termalica wypłynęła na szerokie wody Ekstraklasy. Wszystko wskazywało na to, że rejs raczej się udało – ten kompletny beniaminek z małopolskiej miejscowości jeszcze przed ostatnią kolejką mógł cieszyć się z utrzymania. Okręt więc nie zatonął, a wręcz przeciwnie – gotów jest na następne przygody. Apetyty rosną jednak w miarę jedzenia – wydaje się, że celem na kolejny rok jest nie tylko utrzymanie, ale przede wszystkim grupa mistrzowska. Dlatego też lokalni włodarze zdecydowali się na małą rewolucję. Najpierw statek opuścił główny reżyser – Piotr Mandrysz, a później także kapitanowie Sebastian Nowak oraz ostatnio Jakub Biskup.

Wakacje dla piłkarzy Bruk Bet Termaliki kończą się 13 czerwca, a czterech z tych, którzy zakładali trykoty Słoni jeszcze kilka tygodni temu, już wie, że do Niecieczy nie wraca. Kontraktów z beniaminkiem Ekstraklasy nie przedłużyli bowiem Tomasz Foszmańczyk, Andrzej Witan oraz Sebastian Nowak. We wtorek oficjalna strona zespołu poinformowała także o tym, że kolejnym zawodnikiem opuszczającym klub jest Jakub Biskup. Dla kibiców może być to spore zaskoczenie -33 latek, który w Niecieczy spędził ostatnie pięć lat, stanowił jeden z fundamentów drużyny.

W szeregi Termaliki wstąpił latem 2011 roku. Do Niecieczy przyjechał z Gliwic, gdzie reprezentował tamtejszego Piasta. I od razu przekonał do siebie trenera na tyle, by trafić do pierwszej jedenastki. Premierowy sezon w barwach Słoników, rozgrywany w pierwszej lidze, zakończył z trzema bramkami (zdobytymi w meczach z Olimpią Elbląg oraz Dolcanem Ząbki) oraz czterema asystami. Biorąc pod uwagę stabilną formę napastnika oraz rosnącą Termailiki, kolejny rysował się w jasnych barwach. I rzeczywiście, niecieczanie osiągnęli wtedy historyczny sukces – po raz pierwszy w dziejach klubu, zakończyli na trzeciej pozycji, jednak Biskup nie miał w tym wielkiego wkładu. Z gry na długie miesiące wyeliminowała go bowiem kontuzja kolana.

Wrócił jednak silniejszy. Do optymalnej formy doszedł dopiero jesienią 2013 roku. Wywalczył sobie stałe miejsce w składzie, a do siatki rywala trafiał częściej niż kiedykolwiek. Opaskę kapitana po raz pierwszy założył natomiast latem 2014, w Nowym Sączu. Termalica grała tam na wyjeździe z lokalną Sandecją i wygrała 3:1.Biskup nie wpisał się wtedy na listę strzelców, lecz swoją asystą dostawił cegiełkę do tego sukcesu. Ten rok w ogóle okazał się dla niego najbardziej udanym w karierze – nie dość że rozegrał dziesięć spotkań z opaską kapitańską na ręce, to jeszcze zanotował siedem bramek i aż dwanaście asyst. To potężny wkład w wywalczony przez Słoniki upragniony awans.

Nic więc dziwnego, że i w Ekstraklasie grał pierwsze skrzypce w swoim zespole. Z meczowej osiemnastki eliminowały go jedynie drobne urazy i kartkowe pauzy. Konsekwentnie stanowaił o sile niecieczan, lecz w pamięci z pewnością zapisze mu się jedno spotkanie, to z 12 września w Krakowie. Termalica wygrała wtedy z rozpędzoną Cracovią 2:3, a Biskup miał swój udział przy każdym trafieniu – dwa razy zdobył gol, by w drugiej części gry asystować przy zwycięskim trafieniu Bartłomieja Babiarza.

W piłce jak w przyrodzie- bilans na końcu musi wyjść na zero. Jedni odchodzą, inni przychodzą. Idąc tym tropem, można było się spodziewać nowych zawodników w Niecieczy. I są – w sezonie 2016/2017 w barwach Bruk Bet Termaliki zagra Słowak, David Guba. Na razie w Polsce to nazwisko niewiele komukolwiek mówi. Zupełnie inaczej niż w rodzimej Słowacji, gdzie niespełna 25-letni piłkarz wraz ze swoją drużyną wywalczył mistrzostwo kraju. I trzeba przyznać, że miał w tym spory udział – w całym sezonie opuścił tylko dwa spotkania. Grając na pozycji ofensywnego pomocnika zdołał dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Czy podobny sukces powtórzy w tym roku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24