Podbeskidzie - ŁKS. Ważny mecz łodzian w Bielsku-Białej

Wprawdzie Podbeskidzie znajduje się dopiero na ósmym miejscu w tabeli (cztery punkty mniej od łodzian), ale na pewno ta lokata nie zadowala nikogo w Bielsku-Białej. Świadczy o tym fakt, że już po dziewięciu seriach mistrzowskich wymieniono szkoleniowca tej drużyny. Działaczy zupełnie nie satysfakcjonowały wyniki zespołu - pięć porażek i tylko cztery zwycięstwa. Mirosława Smyłę zastąpił Dariusz Żuraw. Były trener Lecha Poznań miał udany debiut, bo drużyna Górali, w 10. serii mistrzowskiej, pokonała na wyjeździe Chojniczankę Chojnice 3:2 (bramki zdobyli: Kamil Biliński 6, 54, Jeppe Simonsen 90).

Bogdan Kłys, prezes Podbeskidzia, nie może się nachwalić nowego szkoleniowca i mówi w jednym z wywiadów: - Bardzo się cieszę, że trener Dariusz Żuraw dołączył do nas. Uważam, że nasz klub nie miał do tej pory tak dobrego i utytułowanego trenera. Mam na myśli to, że opiekun naszej drużyny rozegrał ponad 130 meczów w Bundeslidze jako piłkarz. Prowadził Lecha Poznań i Zagłębie Lubin, a teraz wykonał krok w tył, by objąć drużynę pierwszoligową.

- Mam nadzieję, że nastąpią później dwa kroki do przodu. Nasz nowy szkoleniowiec ma ambicje, by grać w ekstraklasie. Tak samo, jak Podbeskidzie. Razem jesteśmy na dobrej drodze, aby to wszystko osiągnąć. Dziś mogę zdradzić, że trener Żuraw był naszym kandydatem numer jeden do objęcia posady w Podbeskidziu już po zakończeniu poprzedniego sezonu. Z różnych przyczyn zostało to przesunięte o dwa miesiące. Wtedy uważałem i dziś uważam, że jest to bardzo dobry wybór. Mam nadzieję i wierzę, że kibice będą zadowoleni.

Jak widać, ełkaesiaków czekać będzie duże wyzwanie, ale trener Kazimierz Moskal będzie miał silniejszą kadrę na ten mecz. Po odpokutowaniu kary za cztery żółte kartki do kadry meczowej powraca Maciej Dąbrowski. Ciekawe zatem, czy wypchnie na ławkę rezerwowych Oskara Koprowskiego, czy Adama Marciniaka?