Relacja na żywo z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin w Ekstraklasa.net!
Nawet czołówka nie dała rady
Mimo dosyć udanego początku rundy wiosennej, Podbeskidzie nadal jest jednym z głównych kandydatów do spadku z Ekstraklasy. Drużyna z Bielska-Białej już od kilku kolejek okupuje przedostatnie miejsce w tabeli i nawet w przypadku zwycięstwa z Pogonią nie wyprzedzi zajmującego czternastą lokatę Zagłębia. Trudna sytuacja "Górali" nieco przysłania fakt, że stadion przy Rychlińskiego jest ostatnio jednym z najbardziej... niegościnnych terenów dla ligowych rywali!
Doskonała passa Podbeskidzia w meczach przed własną publicznością trwa już od siedmiu meczów. Goszcząc kolejno Lecha, Ruch, Wisłę, Lechię, Legię, Zawiszę oraz Widzewa bielszczanie ani razu nie przegrali i zdobyli aż 13 punktów, notując bilans bramkowy 5-1. Warto zauważyć, że cztery drużyny z tego grona zajmują obecnie czołowe miejsca w Ekstraklasie. Czy w stolicy Podbeskidzia również Pogoń napotka na takie problemy? - Droga do zwycięstwa jest otwarta. W poprzednim roku w Bielsku zdominowaliśmy Wisłę, pokonaliśmy Legię, więc teraz musimy przypomnieć sobie tamte chwile i postarać się o powtórkę - mówił w wywiadzie z naszym serwisem trener bielszczan, Leszek Ojrzyński. Pod jego wodzą Podbeskidzie jeszcze nie poniosło u siebie porażki, a ostatnim zespołem, który wywiózł spod Klimczoka komplet punktów był Piast Gliwice. Miało to miejsce 27 września ubiegłego roku, a więc już 158 dni temu.
O solidnej postawie Podbeskidzia przed własną publicznością wiedzą piłkarze Pogoni. - Na pewno nie zlekceważymy rywala, zwłaszcza że Bielsko u siebie nieźle sobie radzi. Tracą mało bramek i trzeba będzie popracować nad ich statystykami w naszym meczu - przyznał w wypowiedzi dla oficjalnej strony klubu bramkarz "Portowców", Radosław Janukiewicz. On wraz z kolegami z linii obrony spróbuje przeciwstawić bielszczanom fakt, iż Pogoń traci na wyjazdach niewiele bramek. W 11 meczach na obcych boiskach Janukiewicz skapitulował 15 razy i jest to najlepszy taki wynik w Ekstraklasie obok tych zanotowanych przez bramkarzy Legii, Lechii i Jagiellonii.
Kto ukąsi zamiast Robaka?
Co oczywiste, w ostatnich dniach nastroje w Szczecinie są doskonałe. Po wygranej w Gdańsku oraz koncercie gry przeciwko Lechowi, "Portowcy" zbliżyli się do ligowej czołówki i nie mają zamiaru zwalniać tempa. Jedynym problemem przed meczem w Bielsku-Białej jest dla Dariusza Wdowczyka brak Marcina Robaka, który musi pauzować za otrzymaną przed tygodniem czwartą żółtą kartkę.
Kto zastąpi lidera klasyfikacji strzelców Ekstraklasy w wyjściowym składzie? Możliwych wariantów jest kilka. Wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym jest ustawienie na "szpicy" Jakuba Bąka, który w poprzednich wiosennych meczach pojawiał się na boisku jako zmiennik i przesądził o zwycięstwie swojej drużyny w Gdańsku. Kolejną możliwością jest przesunięcie do przodu Patryka Małeckiego, mogącego zmieniać się pozycjami ze wspomnianym Bąkiem. Wśród innych kandydatów do zastąpienia Robaka wymienia się też Takafumiego Akahoshiego, Adama Frączczaka, a także znacznie młodszych, dużo mniej doświadczonych Dominika Kuna i Filipa Kozłowskiego.
A co na temat swojej absencji sądzi sam zainteresowany? Snajper "Portowców" jest nią zmartwiony chyba w... najmniejszym stopniu. Robak już w środę będzie miał okazję wystąpić w barwach reprezentacji Polski przeciwko Szkocji i jak sam przyznawał, pauza w spotkaniu z Podbeskidziem pozwoli mu spokojnie przygotować się do tego wyzwania.
Debiutanci na start
W Bielsku-Białej Wdowczyk nie będzie mógł skorzystać z Robaka, ale za to powiększa mu się pole manewru w pozostałych formacjach. Po pauzie za kartki wracają Frączczak i Maciej Dąbrowski, a przy ustalaniu składu po raz pierwszy brany pod uwagę będzie nowy nabytek "Portowców", Rafał Murawski.
Powody do zadowolenia ma także Leszek Ojrzyński, który w przeciwieństwie do meczu z Jagiellonią nie będzie musiał dokonywać przetasowań w defensywie swojego zespołu. Po kartkowej absencji wraca bowiem Tomasz Górkiewicz, a kontuzję wyleczył już Bartłomiej Konieczny. Ostatnio stoper "Górali" odpoczywał po naciągnięciu mięśnia łydki, ale od wtorku trenował z zespołem i powinien być gotowy na grę od pierwszej minuty. Do zdrowia powracają także napastnicy - Jan Blażek i Mikołaj Lebedyński. Zarówno Czech jak i były zawodnik "Portowców" mają dziś szansę na debiut w barwach Podbeskidzia. Nie zagra za to Damian Chmiel, który w meczu z Jagiellonią obejrzał swoją czwartą żółtą kartkę i na skrzydle zastąpi go prawdopodobnie Piotr Malinowski.
Mecz w Bielsku-Białej poprowadzi sędzia Szymon Marciniak. Serdecznie zapraszamy Was do śledzenia naszej relacji LIVE, która rozpocznie się kilkadziesiąt minut przed godziną 18:00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?