Podbeskidzie zbroi się na walkę o awans. Nowy snajper wzmocni rywalizację

Prezes Bogdan Kłys już kilka tygodni temu podkreślał, że głównym celem Podbeskidzia w zimowym okienku transferowym będzie pozyskanie skrzydłowego. Celem było wzmocnienie rywalizacji, bo Łukasz Sierpina i Karol Danielak jesienią byli na swoich pozycjach bezkonkurencyjni. Od stycznia o miejsce w żelaznym wyjściowym składzie trenera Krzysztofa Brede będzie jednak walczył Mateusz Marzec.

25-latek jest wychowankiem pochodzącego z województwa opolskiego klubu Małapanew Ozimek, gdzie swoje pierwsze kroki w piłce nożnej stawiali także m.in. byli reprezentanci Polski - Henryk Brejza, Józef Adamiec, Adam Ledwoń, Waldemar Sobota czy Paweł Olkowski. W poprzednim sezonie dobrymi występami w drugiej lidze w barwach Olimpii Grudziądz (7 bramek w 32 meczach) zwrócił na siebie uwagę GKS-u Bełchatów, który ściągnął go do siebie. W barwach "Brunatnych" notował jeszcze lepsze liczby, bo w 20 występach strzelił 11 goli.

Marzec ze swoim dorobkiem zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców Fortuna 1. Ligi, tuż za Omranem Haydarym (12 goli). Tym samym Podbeskidzie ma w swoim składzie dwóch strzelców ze ścisłej ligowej czołówki, bo 10 bramek na swoim koncie ma Danielak. - Było kilka telefonów w sprawie transferu, ale zdecydowałem się na Podbeskidzie, które od początku było zdecydowane, konkretniejsze. Dobrze też wiem, jaka jest sytuacja Podbeskidzia w tabeli, klub ma bardzo duże ambicje do walki o najwyższe cele, dlatego cieszę się, że będę się mógł tu dalej rozwijać - podkreśla Marzec.

Pozyskanie 25-latka nie oznacza, że na ławce musi usiąść któryś z "etatowych" skrzydłowych Górali. Marzec doskonale czuje się na boisku także w roli środkowego pomocnika.