Pogoń Siedlce - GKS Tychy. Tyszanie po pięciu remisach z rzędu wreszcie wygrali, choć nie wykorzystali rzutu karnego WIDEO

GKS Tychy w sobotę zremisował u siebie z Odrą Opole 0:0, co było piątym remisem tyszan w piątym meczu nowego sezonu. Dariusz Banasik przyznał, że jako trener nie miał nigdy takiej serii i podkreślał, że poprawienie skuteczności jest kluczem do zwycięstw. Kibice GKS-u liczyli na przełamanie w Siedlcach z Pogonią, która w pięciu meczach zdobyła tylko punkt - remisując na Stadionie Śląskim z Ruchem Chorzów 1:1.

Przed meczem mieliśmy minutę ciszy dedykowaną zmarłemu 18 sierpnia 2024 roku Franciszkowi Smudzie.

Piłkarzom przyszło rywalizować w deszczu, co nie ułatwiało im rozgrywania piłki. GKS w 10. minucie miał wymarzoną okazję na szybkie objęcie prowadzenia. Po rzucie rożnym Daniel Pik odbił piłkę ręką i sędzia podyktował rzut karny. Doświadczony Bartosz Śpiączka przegrał pojedynek z Mateuszem Pruchniewskim. 17-letni bramkarz Pogoni nogami odbił strzał tyskiego napastnika.

Obroniona „jedenastka” nakręciła gospodarzy i raz po raz kotłowało się przed bramką tyszan. W 16. minucie gości uratował Mateusz Hołownia, gdy po rogu z bliska główkował Cassio.

Hołownia pokazał się też z przodu w 23. minucie strzelając z pola karnego. Pruchniewski sparował piłkę na rzut rożny. Po nim groźnie głową uderzył Wiktor Żytek i młody bramkarz znów popisał się dobrą interwencją.

W 27. minucie młody bramkarz Pogoni popełnił błąd, który kosztował stratę gola. Dośrodkował Maksymilian Dziuba, Pruchniewski wyskoczył do piłki, ale jej nie opanował. Jakub Budnicki skorzystał z prezentu i wcisnął piłkę z pola bramkowego do siatki.

W końcówce I połowy Pogoń natarła na bramkę gości, którzy z determinacją bronili się przed stratą gola „do szatni”. Doszło nawet do przepychanek, bo tyscy piłkarze mieli pretensje, że Cassio wymusza faul, licząc na rzut karny. Ostatecznie GKS Tychy do przerwy miał jednobramkową zaliczkę.

GKS wyszedł na drugą połowę z wyraźną ochotą szybkiego zadania drugiego ciosu. W 47. Dziuba strzelił z ostrego kąta i Pruchniewski z trudem wybił piłkę na rzut rożny. W 53. minucie wydawało się, że musi być 2:0 dla tyszan. Po podaniu Juliusa Ertlthalera Śpiączka był sam przed bramkarzem, ale znów górą w ich pojedynku był 17-latek!

Pogoń otrząsnęła się z tej przewagi, zaczęła się odgryzać i Marcel Łubik też nie mógł się nudzić. Z czasem GKS opanował sytuację i był częściej przy piłce. Ponieważ nie udało się podwyższyć prowadzenia, w końcówce goście pilnowali wyniku. Mogło się to skończyć źle, bo w 90. minucie Robert Majewski z pięciu metrów chybił uderzając głową tuż obok słupka! W doliczonych pięciu minutach już nic się nie zmieniło i pierwsza wygrana GKS-u stała się faktem!

Pogoń Siedlce - GKS Tychy 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Jakub Budnicki (27)

Pogoń: Mateusz Pruchniewski - Oskar Krzyżak, Cassio, Ernest Dzięcioł (78. Robert Majewski) - Daniel Pik (65. Piotr Pyrdoł), Lukas Hrnciar (64. Damian Szuprytowski), Jakub Sinior, Miłosz Drąg (65. Krzysztof Danielewicz), Titas Milasius - Oleksij Zinkewycz (78. Mateusz Majewski), Cezary Demianiuk.

GKS Tychy: Marcel Łubik - Jakub Budnicki, Jakub Tecław, Nemanja Nedić, Mateusz Hołownia - Maksymilian Dziuba (73. Wiktor Niewiarowski), Marcin Szpakowski (67. Mamin Sanyang), Wiktor Żytek, Rafał Makowski (90+2. Natan Dzięgielewski), Julius Ertlthaler (67. Jakub Bieroński) - Bartosz Śpiączka (73. Daniel Rumin).

Żółte kartki: Dzięcioł, Hrnciar, Zinkewycz, Krzyżak - Tecław, Rumin, Hołownia

Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)

Betclic 1. Liga, 6. kolejka:

Wtorek, 20 sierpnia
Kotwica Kołobrzeg - Polonia Warszawa 1:0 (1:0)
Chrobry Głogów - Stal Rzeszów 1:3 (0:1)
Warta Poznań - ŁKS Łódź 2:4 (0:2)

Środa, 21 sierpnia
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Wisła Płock 4:2 (0:1)
Odra Opole - Stal Stalowa Wola 2:1 (0:1)
Pogoń Siedlce - GKS Tychy 0:1 (0:1)

Czwartek, 22 sierpnia
Miedź Legnica - Znicz Pruszków (17.30)
Arka Gdynia - Ruch Chorzów (19)

Górnik Łęczna - Wisła Kraków, przełożony