Pojedynek faworytów

Kuba Tarantowicz
Pogoń Szczecin 0:2 Górnik Zabrze
Pogoń Szczecin 0:2 Górnik Zabrze Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
ŁKS i Pogoń Szczecin to drużyny, które wiele sezonów spędziły w ekstraklasie. Oba zespoły stawiają sobie w tym sezonie ten sam cel: powrót do niej. Pierwszy krok do awansu mogą zrobić już w niedzielny wieczór.

W obu klubach zainwestowano w nowych piłkarzy. W ŁKS skończyły się wreszcie problemy natury organizacyjno-finansowej. Nowym współwłaścicielem klubu został znany koszykarz, wychowanek klubu z alei Unii, Marcin Gortat, a nowym sponsorem strategicznym firma Italcolor. W ŁKS zmieniło się od poprzedniego sezonu niemal wszystko, począwszy od zawodników, a skończywszy na kroju koszulek. W gronie nowych graczy jest pięciu, którzy już kiedyś grali w ŁKS. Krzysztof Mączyński, w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu był wypożyczony do łódzkiej drużyny z Wisły – później musiał wrócić do Krakowa. Marcin Smoliński był podporą łódzkiej linii pomocy wiosną 2009 roku. Dariusz Kłus, po rundzie jesiennej sezonu 2006/2007 odszedł do Cracovii. Dla Michała Łabędzkiego to już nie pierwszy powrót do Łodzi. Pomocnik odszedł z klubu w 2002 roku, ale wrócił wiosną 2006 i pomógł w awansie do ekstraklasy. Po sezonie odszedł do …Pogoni Szczecin. Najdłuższą przerwę w występach w ŁKS miał Marcin Mięciel. Doświadczony napastnik, kojarzony głównie z Legią, grał już w łódzkiej drużynie, ale aż 15 lat temu! Poza wymienioną piątką ŁKS pozyskał także: Braiana Obema, Jakuba Koseckiego, Piotra Klepczarka II, Bartosza Romańczuka i Damiana Seweryna. Do pierwszej kadry dołączono też kilku graczy z zespołu juniorów. W niedzielnym spotkania z pewnością nie wystąpią wszyscy nowi zawodnicy, ale można się spodziewać, że w pierwszej jedenastce zobaczymy Klepczarka, Mączyńskiego, Smolińskiego czy Mięciela. Kogo jeszcze? O tym zadecyduje nowy trener, Andrzej Pyrdoł.

Pogoń Szczecin, podobnie jak ŁKS już w poprzednim sezonie mierzyła w awans. Tym razem już ma się udać, a oprócz tych zawodników, którzy pozostali w klubie pomóc w tym mają, nowi – Marcin Dymkowski i Łukasz Matuszczyk (dwaj solidni obrońcy) oraz Robert Kolendowicz i Bartosz Ława (błyskotliwi pomocnicy). Bartosz Ława, nie pobił co prawda rekordu Marcina Mięciela, jeśli chodzi o powrót do klubu po jak najdłuższej przerwie, ale ostatnio grał w Pogoni osiem lat temu. Ława jest wychowankiem „Portowców” i to właśnie w ich barwach debiutował w ekstraklasie. Dla Kolendowicza, z kolei, Pogoń jest już 17. klubem w karierze. Po drodze zahaczył także o Łódź, ale chyba nie zdążył się, bo w ŁKS grał tylko jedną rundę. Trenerem bordowo-granatowych wciąż pozostaje (już od blisko dwóch lat) Piotr Mandrysz.

Atutem Pogoni w spotkaniu z ŁKS będzie na pewno zgrany skład i lepsza forma. „Portowcy” wygrali min.: z GKP 3:0, czy zremisowali 0:0 z Lechią. W składzie drużyny, poza wymienionymi nabytkami, nie brakuje też innych gwiazd, jak choćby: Marcin Bojarski czy Olgierd Moskalewicz. ŁKS będzie chciał „wziąć” Pogoń z zaskoczenia. Nikt nie wie na co stać ten zespół. Pomóc może entuzjazm, który pojawił się wskutek polepszenia sytuacji organizacyjnej klubu.

W poprzednim sezonie w Szczecinie ŁKS wygrał 2:0, a w Łodzi był remis 2:2. Kibice biało-czerwono-białych z pewnością życzyliby sobie powtórki z sezonu 2006/2007. Wtedy, również w pierwszej kolejce, ale ekstraklasy, ŁKS rozgromił Pogoń 4:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24