Pojedynek piłkarzy: Robin van Persie kontra Cristiano Ronaldo

Robin van Persie, gwiazda reprezentacji Holandii nie tylko w tym meczu, ale i w całym turnieju zawiodła na całej linii. Van Persie miał być gwiazdą mistrzostw, miał zostać według wielu osób królem strzelców tego turnieju. To właśnie zawodnik Arsenalu Londyn miał poprowadzić Oranje do zwycięstwa w całym turnieju. Zwycięstwa, na które tak wszyscy w Holandii bardzo czekają. W meczu z Portugalią van Persie był postacią kompletnie niewidoczną. A jeżeli już napastnik Arsenalu miał doskonałą sytuację podbramkową, to ją marnował. Na domiar złego van Persie otrzymał w tym meczu żółtą kartkę, co pokazuje jak bezradną dzisiaj był postacią i grę rywali zdarzało mu się przerywać bezsensownymi faulami.

Cristiano Ronaldo, gwiazda reprezentacji Portugalii wreszcie zabłysnęła prawdziwym blaskiem. Ronaldo w dwóch poprzednich meczach był nieskuteczny, samolubny, po prostu słaby i słusznie spadła na niego fala krytyki ze strony dziennikarzy z całego świata. Dzisiaj na stadion w Charkowie wrócił stary dobry Ronaldo z zakończonego kilka tygodni temu sezonu ligowego. Portugalczyk sam strzelił dwie bramki, a mimo tego nie można mu zarzucić samolubnej gry. Ronaldo bardzo często szukał lepiej ustawionych w polu karnym kolegów, którzy jednak nie potrafili wykorzystać często kapitalnych, nietuzinkowych zagrań najlepszego strzelca Realu Madryt. Tak grający Cristiano Ronaldo śmiało może myśleć o koronie króla strzelców Mistrzostw Europy. A kto wie, może poprowadzi swój zespół do końcowego triumfu?

Wynik: Ronaldo był dzisiaj Sprite'm a van Persie pragnieniem.