Pójść za ciosem. Stal Stalowa Wola zagra z GKS-em Katowice

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Miłosz Bieniaszewski
W meczu 16. kolejki tego sezonu drugiej ligi Stal Stalowa Wola zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice. Czy podobnie jak przed paroma dniami, teraz też zdoła ograć tego przeciwnika?

Gdyby spojrzeć na dyspozycję obu zespołów w tym sezonie ligowym, to mało kto mógłby dawać jakiekolwiek szanse zespołowi ze Stalowej Woli. Stal bowiem miesięcy nie potrafi wygrzebać się ze strefy spadkowej, wygrała zaledwie trzy spotkania, a przegrała aż osiem. Ma 13 punktów, jest na 16. miejscu i do bezpiecznej lokaty traci dwa oczka.

GKS natomiast nie przegrał w dziewięciu ostatnich meczach z rzędu i jego dyspozycja wygląda bardzo dobrze. Po przeciętnym początku sezonu ten spadkowicz z pierwszej ligi wdrapał się teraz na trzecią lokatę i traci zaledwie po jednym punkcie do pierwszej Resovii Rzeszów i drugiego Widzewa Łódź.

Nie powinno być więc żadnych wątpliwości co do tego, która z tych dwóch drużyn zgarnie trzy punkty w sobotnie popołudnie. Niepewność co do tego zasiał jednak środowy mecz 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski. Wówczas w ich meczu gospodarzem była Stal, a oba zespoły grały w Boguchwale.

Stalowowolanie zwłaszcza w pierwszej połowie pokazali się z bardzo dobrej strony i potrafili sobie stworzyć kilka bardzo dobrych sytuacji do strzelenia gola. Jedną z nich na bramkę zamienił obrońca, Krzysztof Kiercz. I choć po przerwie GKS doprowadził do wyrównania gry i wyniku, to ostatecznie po rzutach karnych awansowała drużyna z Podkarpacia.

- Karne to paskudna loteria, mogliśmy zwyciężać w 120 minutach. Graliśmy na słabym boisku i życzę Stali, by jak najszybciej wróciła na swój stadion. To jednak jest najmniej istotne w tym wszystkim - powiedział po tamtym meczu Rafał Górak, trener zespołu z Katowic.

- Chcę podziękować za życzenia i prezent w postaci awansu. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra, ale potem od około 55. minuty zaczęły się problemy, robiliśmy za duże przestrzenie na boisku. Mamy parę rzeczy do poprawy. Zrobiliśmy parę zmian w składzie, ale ci którzy zagrali, pokazali się z dobrej strony i dali mi dużo do myślenia. W sobotę czeka nas bardzo trudny mecz z zespołem podrażnionym tą porażką - mówił natomiast Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola.

Zwycięstwo, przy odpowiednim układzie innych wyników, może dać Stali awans na bezpieczną lokatę. Zadanie jednak na pewno nie będzie należał do łatwych, choć pamiętać trzeba, że dwie z trzech porażek GKS-u w tym sezonie miało miejsce wtedy, gdy był on gospodarzem meczu. W pierwszej kolejce tego sezonu w Katowicach 3:1 wygrał Znicz Pruszków, a a w trzeciej wygrała tam 2:1 Bytovia Bytów.

Stal nie będzie faworytem tego pojedynku, ale w środę pokazała, że stać ją na nawiązanie równej walki. W poprzedniej kolejce grając z Widzewem Łódź na pewno nie była słabsza od swojego rywala, ale dosyć pechowo uległa mu 0:1. A jak będzie teraz?

Mecz GKS Katowice - Stal Stalowa Wola odbędzie się w sobotę drugiego listopada w stolicy województwa śląskiego. Początek o godzinie 17.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pójść za ciosem. Stal Stalowa Wola zagra z GKS-em Katowice - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24