Polacy bez niespodzianek, Gruzini ze szczelną obroną i nieobliczalnym atakiem (ANALIZA SKŁADÓW)

Przemysław Drewniak
Choć Adam Nawałka do ostatniej chwili nie chciał zdradzić wyjściowego składu reprezentacji Polski na mecz z Gruzją, to wszystko wskazuje na to, że w jedenastce biało-czerwonych zabraknie niespodzianek. W piątkowy wieczór w Tbilisi Lewandowski i spółka spróbują skruszyć szczelną defensywę rywali, a dowodzona przez Glika defensywa stanie przed zadaniem powstrzymania nieobliczalnych pomocników drużyny Temura Kecbai.

Jeszcze do niedawna głównym zarzutem kierowanym przez kibiców i dziennikarzy do Adama Nawałki był brak wykrystalizowanej wyjściowej jedenastki reprezentacji Polski. Dziś o takim problemie nie ma już mowy, bo po październikowych meczach z Niemcami i Szkocją wiadomo już, kto stanowi trzon drużyny biało-czerwonych. Dodając do tego bardzo dobrą sytuację kadrową (lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski w ostatnich dniach był właściwie bezrobotny), trudno się spodziewać, by przed starciem z Gruzją selekcjoner zdecydował się na jakieś zaskakujące zmiany.

Wydaje się, że jednym z największych wygranych ostatniego zgrupowania jest Artur Jędrzejczyk. Jeszcze miesiąc temu podstawowy obrońca FK Krasnodar przyjeżdżał na kadrę jako zmiennik Jakuba Wawrzyniaka, który w meczu z Niemcami zagrał od pierwszej minuty. Obecnie piłkarz Amkaru Perm odpoczywa po operacji kolana (na boisko nie wyjdzie już do końca roku), ale pewne miejsce w składzie Jędrzejczyk zawdzięcza nie tylko problemom zdrowotnym starszego kolegi. Były zawodnik warszawskiej Legii doskonale spisał się na lewej obronie w spotkaniu ze Szkocją (zaliczył asystę przy wyrównującym golu Milika), a ostatnio zbiera bardzo dobre recenzje w lidze rosyjskiej, gdzie jego FK Krasnodar zajmuje wysokie trzecie miejsce. Obok Jędrzejczyka niepodważalne pozycje w formacjach defensywnych mają Wojciech Szczęsny, Łukasz Piszczek, Kamil Glik i Łukasz Szukała.

Niespodzianek nie powinno być również w drugiej linii, która najprawdopodobniej rozpocznie spotkanie w takim samym zestawieniu, jak w meczu z Niemcami. Pod nieobecność Jakuba Błaszczykowskiego na prawym skrzydle znów wystąpi Kamil Grosicki, choć tym razem mocniej będzie czuł na plecach oddech konkurencji. Ochotę na grę ma również Paweł Olkowski, który właśnie na tej pozycji zaliczył w ubiegły weekend rewelacyjny występ przeciwko Hoffenheim (strzelił dwa gole i został piłkarzem kolejki według ankiety kibiców na oficjalnej stronie Bundesligi). W środku pola Nawałka nie będzie rozbijał duetu Grzegorz Krychowiak - Tomasz Jodłowiec.

W Tbilisi obaj mają przeciwstawić się twardemu stylowi gry Gruzinów. Jeśli w trakcie meczu okaże się, że w wykonaniu biało-czerwonych źle funkcjonuje płynne rozgrywanie piłki, na boisku pojawi się z pewnością jeden z kreatywnych środkowych pomocników – Sebastian Mila lub Piotr Zieliński. W odwodzie jest jeszcze strzelec gola z meczu przeciwko Szkocji, Krzysztof Mączyński. W przeciwieństwie do wszystkich kadrowiczów brakuje mu jednak rytmu meczowego, bo liga chińska zakończyła swoje rozgrywki kilkanaście dni temu.

Na pozycji lewego pomocnika wystąpi zapewne Maciej Rybus, choć na swoją szansę w reprezentacji czeka również Michał Kucharczyk. Piłkarz Legii doskonale spisuje się w Lidze Europy (miał bezpośredni udział we wszystkich bramkarz strzelonych przez mistrzów Polski w fazie grupowej), ale za zawodnikiem Tereka Grozny przemawiają doświadczenie oraz bardzo dobre występy w lidze rosyjskiej. W barwach drużyny z Czeczenii Rybus ostatnio znów bryluje, a w ubiegły weekend jego drużyna awansowała na czwarte miejsce w tabeli po wyjazdowym zwycięstwie 3-1 nad Zenitem St. Petersburg.

W ataku oczywiście nie ma wątpliwości – chyba tylko kontuzja mogłaby sprawić, że Robert Lewandowski lub Arkadiusz Milik nie znaleźliby się w wyjściowym składzie biało-czerwonych.

Prawdopodobny skład Polski:

Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Łukasz Szukała, Artur Jędrzejczyk – Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Maciej Rybus – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.

Gruzini pod wodzą Temura Kecbai najczęściej występują w ustawieniu 4-5-1, w którym prezentują defensywny styl gry. Ich największym atutem jest mała liczba traconych goli – w poprzednich eliminacjach do mistrzostw świata więcej niż dwóch bramek w Tbilisi nie potrafiły zdobyć nawet reprezentacje Hiszpanii i Francji. W obronie Kecbaja liczy przede wszystkim na bramkarza Giorgiego Lorię (bardzo dobre występy przeciwko Irlandii i Szkocji) oraz Solomona Kwirkwelię, który jest podstawowym stoperem Rubina Kazań. Pozostali defensorzy Gruzji albo mają problem z regularnymi występami w klubie (Gia Grigalawa z Anży Machaczkała), albo rywalizują na co dzień w przeciętnych ligach. Na przykład, dowodzący linią defensywy Akaki Chubutia w ostatnich trzech latach reprezentował barwy już pięciu klubów, a do niedawna miał problem ze znalezieniem nowego pracodawcy (ostatecznie wylądował w gruzińskim Spartaki Cchinwali).

Boiskowym przywódcą ekipy Kecbai jest Dżaba Kankawa. 29-letni pomocnik Dnipra Dniepropietrowsk ma już bogate doświadczenie nabyte przez występy w lidze gruzińskiej, ukraińskiej, a także w europejskich pucharach. Słynie przede wszystkim z dobrych warunków fizycznych i twardej gry, przez co z pewnością da się we znaki naszym napastnikom.

Choć w swoim systemie gry gruziński selekcjoner na pierwszym miejscu stawia obronę dostępu do własnej bramki, nie oznacza to, że piątkowi rywale Polaków w ofensywie nie mogą liczyć na kreatywnych, przebojowych piłkarzy. Najbardziej obiecującym z nich jest 22-letni środkowy pomocnik Dżano Ananidze, który ma coraz mocniejszą pozycję w Spartaku Moskwa i według portalu Transfermarkt jest warty 4 miliony euro. Na prawym skrzydle wystąpi prawdopodobnie nominalny napastnik Giorgi Czanturia. 21-latek strzelił w tym sezonie dwa gole dla CFR Cluj, a w przeszłości grywał we włoskim Hellas Werona, a piłkarskie szlify zdobywał przez krótki czas w młodzieżowych drużynach FC Barcelony.

Biało-czerwoni powinni także zwrócić uwagę na Tornikę Okriaszwilego z belgijskiego Genku. 22-letni pomocnik dopiero wchodzi do dorosłej reprezentacji swojego kraju, ale już zdążył w niej przekonać o swoich umiejętnościach – był wyróżniającą się postacią w inauguracyjnym eliminacje meczu z Irlandią, gdy przechodziła przez niego niemal każda ofensywna akcja Gruzinów, a swój udany występ okrasił przepięknym golem na 1:1. Wydaje się, że w szeregach drużyny Kecbai właśnie w pomocy rywalizacja stoi na najwyższym poziomie. Tłumaczy to niepewną pozycję w kadrze Niki Dzalamidze, który otrzymał powołanie do reprezentacji po wielu miesiącach przerwy. W meczu z Polską piłkarz Jagiellonii Białystok najprawdopodobniej będzie musiał zadowolić się rolą rezerwowego.

Najmniejszy wybór Temur Kecbaja ma z kolei na pozycji napastnika. Przeciwko biało-czerwonym na „szpicy” wystąpi prawdopodobnie Nikoloz Gelaszwili, który w karierze strzelał już gole dla Zestafoni, Vfl Bochum czy Karabachu Agdam, ale w reprezentacji długo nie mógł się odblokować. Dopiero w październikowym meczu z Gibraltarem, po siedmiu (!) latach od debiutu w kadrze, trafił do siatki po raz pierwszy. Słysząc nasze narzekania na kiepską skuteczność Roberta Lewandowskiego, Gruzini mogą więc tylko gorzko się uśmiechać.

Prawdopodobny skład Gruzji:

Giorgi Loria (OFI Kreta, Grecja) – Ucza Lobżanidze (Omonia Nikozja, Cypr), Akaki Chubutia (Spartaki Cchinwali, Gruzja), Solomon Kwirkwelia (Rubin Kazań, Rosja), Gria Grigalawa (Anży Machaczkała, Rosja) – Giorgi Czanturia (CFR Cluj, Rumunia), Dżaba Kankawa (Dnipro Dniepropietrowsk, Ukraina), Irakli Dzaria (Dinamo Tbilisi, Gruzja), Dżano Ananidze (Spartak Moskwa, Rosja), Tornike Okriashvili (KRC Genk, Belgia) – Nikoloz Gelaszwili (Flamurtari Wlora, Albania).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24