Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy w Ligue 1. To Glik jest szefem, ale Lewczuk wyrzucił go z "11" kolejki. Grosicki słabo

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Igor Lewczuk ma bardzo dobry początek sezonu w Bordeaux
Igor Lewczuk ma bardzo dobry początek sezonu w Bordeaux Bartek Syta/Polska Press
Gdy „zawiedli” już wszyscy, na których dotychczas mogliśmy w ciemno liczyć – Stępiński, Grosicki i Glik – nieoczekiwanie na listę strzelców wpisał się Igor Lewczuk z Bordeaux. To oznacza, że od początku września, gdy w Ligue1 gra sześciu Polaków, tylko w jednej kolejce żaden z nich nie trafił do siatki.

Dla Lewczuka to pierwszy gol we Francji. Strzelony co prawda z dużą dozą szczęścia (po dośrodkowaniu z wolnego, całkowicie tyłem do bramki), ale niewiele brakło, żeby od razu dał trzy punkty w meczu z Guingamp. Gospodarze zdołali jednak wyrównać w doliczonym czasie gry. Nie zmienia to faktu, że Polak – po przymusowej przerwie spowodowanej niegroźną kontuzją - zaliczył kolejny dobry występ w barwach Bordeaux. A w zasadzie lepiej byłoby napisać - bardzo dobry, bo w nowym klubie były piłkarz Legii jest pewnym punktem obrony niemal w każdym meczu. W niedzielę był zdecydowanie najlepszym graczem w polu w swoim zespole i nota 7 przyznana przez dziennikarzy "L'Equipe" nie jest przypadkowa. Igor Lewczuk znalazł się dzięki temu po raz pierwszy w "jedenastce" kolejki, zbierając po drodze dużo pochwał!

Aż trudno uwierzyć, że trener Adam Nawałka nie dał mu zagrać nawet minuty w ostatnim spotkaniu towarzyskim ze Słowenią.

Jeszcze zanim zawodnicy Bordeaux wybiegli na boisko, bardzo poważnym kandydatem do miejsca w "jedenastce" kolejki był... Kamil Glik. On również został uznany najlepszym graczem swojego zespołu (wspólnie z Lemarem otrzymali solidarnie po "siódemce"), a Monaco rozbiło na wyjeździe czerwoną latarnię z Lorient 3:0. Polak wyróżnił się tym, że stanął na wysokości zadania wtedy, gdy drużyna najbardziej tego potrzebowała. Po meczu dziennikarze określi go jednym słowem: "patron", co w tym przypadku oznacza prawdziwego szefa obrony. Po raz kolejny dziennik "L'Equipe" poświęcił też mu duży artykuł. Wcześniej, już po raz drugi z rzędu, Glik został wybrany przez kibiców Monaco graczem miesiąca.

Całkiem poprawnie spisał się Maciej Rybus w wyjazdowym zwycięstwie Lyonu na terenie przeżywającego kryzys Lille. Trener Genesio zdecydował się tym razem na bardziej klasyczne ustawienie 4-4-2, z Polakiem w roli skrzydłowego. Rybus nie zawiódł (nota 6, jedna z lepszych w zespole), został zmieniony na 10 minut przed końcem przez Valbuenę.

Powodów do zadowolenia nie dali natomiast Kamil Grosicki i Mariusz Stępiński. O perypetiach transferowych "TurboGrosika" i jego obecnym nastawieniu do gry francuscy czytelnicy też mogli przeczytać w weekend w dużym tekście, ale obecność w mediach nie przełożyła się na aktywność na boisku. Wręcz przeciwnie. Nota 4 w spotkaniu z Angers (1:1) jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Może gdyby wykorzystał znakomitą okazję w pierwszej połowie po zagraniu Sio... W każdym razie godne zauważenia jest to, że trener - wystawiając go od początku - dał aż 80 minut gry.

Trochę krócej występował na Parc des Princes Mariusz Stępiński (PSG - Nantes 2:0), który był cieniem samego siebie i w 68 minucie został zmieniony, nie stanowiąc żadnego zagrożenia dla obrony mistrzów Francji. Stąd bardzo słaba nota 3.

Największy problem ma jednak ciągle Grzegorz Krychowiak, który w czwartym z rzędu meczu ligowym nie wstał z ławki. Trener Unai Emery ciągle mu powtarza, żeby był cierpliwy, ale reprezentant Polski nie znalazł miejsca w składzie nawet po tym, jak z powodu kontuzji wypadł Adrien Rabiot. W środku występuje niezmiennie żelazna trójka Verratti - Motta - Matuidi i jeśli nie dojdzie do trzęsienia ziemi, w tym tygodniu w meczu z Arsenalem o zwycięstwo w grupie Ligi Mistrzów "Krycha" również nie dostanie szansy, choć warto przypomnieć, że dotychczas pojawiał na murawie w każdym z czterech meczów Champions League. Być może wejdzie na końcowe minuty, ale to też stoi dzisiaj pod dużym znakiem zapytania.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polacy w Ligue 1. To Glik jest szefem, ale Lewczuk wyrzucił go z "11" kolejki. Grosicki słabo - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24