Do zatrzymania 33-letniego mężczyzny doszło we wtorek w godzinach popołudniowych na jednej z ulic krakowskiej Krowodrzy. Policja jednak dopiero wczoraj to ujawniła.
W środku białego mercedesa funkcjonariusze znaleźli niemal 180 tysięcy sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy, nóż oraz maczetę. 33-letni kierowca został zatrzymany. Okazało się, że to znany policjantom pseudokibic krakowskiej Wisły.
Papierosy były transportowane z nielegalnego magazynu, który był usytuowany na terenie położonych nieopodal budynków należących do klubu. Funkcjonariusze przeszukali wytypowany budynek gospodarczy.
- W jego wnętrzu zabezpieczyli zarówno papierosy różnych marek bez polskiej akcyzy w liczbie 300 tysięcy sztuk, jak też ponad 20 kg krajanki tytoniowej - mówi Dariusz Łach z biura prasowego małopolskiej policji.
Jak ustaliliśmy, właścicielem budynku jest Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków.
- Powierzchnia magazynowa była wynajęta osobie trzeciej. W związku z zaistniałą sytuacją umowa najmu została wypowiedziana - powiedziała nam Olga Tabor-Leszko, rzeczniczka prasowa Wisły Kraków.
Jak zapewnia, zarząd klubu nie wiedział, co jest przechowywane w magazynie. - Standardowa umowa nie przewiduje, aby najemca musiał tłumaczyć się z tego, co trzyma w budynku - mówi Olga Tabor-Leszko.
Z wyliczeń policji wynika, że w przypadku wprowadzenia na rynek takiej ilości wyrobów tytoniowych Skarb Państwa straciłby prawie 420 tysięcy złotych.
W środę 33-latek usłyszał zarzut kupowania, przechowywania i przewożenia papierosów oraz krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy. Wobec podejrzanego prokurator zastosował środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe w wysokości 25 tys. złotych, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Mężczyźnie grozi grzywna oraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Wtorkowa akcja policyjna to już druga interwencja w tym miesiącu na terenie klubu.
12 września uzbrojeni po zęby funkcjonariusze wkroczyli do hali Wisły przy ulicy Reymonta w Krakowie. Akcja policji przypominała sceny z filmu kryminalnego.
Antyterroryści weszli do pomieszczeń TS Wisła przed godz. 10 i do popołudnia przeczesywali dokładnie całą halę.
Oficjalnie służby szukały... flag ukradzionych wcześniej kibicom GKS Katowice. Krakowscy policjanci prowadzili czynności na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.
To ona wszczęła śledztwo w sprawie wydarzeń z 12 maja 2017 r., kiedy grupa ok. 20 kiboli Ruchu Chorzów wtargnęła na teren GKS Katowice. Ich łupem miały paść 44 flagi wrogiej drużyny.
Jak nas poinformowano, postępowanie dotyczy zarzutów rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?