Polonia Przemyśl nie dała szans Wisłokowi Strzyżów

Nie wiedzie się ostatnio strzyżowianom, którzy doznali czwartej porażki z rzędu. Podobnie jak tydzień temu w Boguchwale podopieczni Jacka Klisiewicza nie mieli za wiele do powiedzenia w starciu z Polonią Przemyśl. – Popełniliśmy zdecydowanie za dużo prostych błędów, takich, które nie powinny mieć miejsca – powiedział trener gospodarzy.

Goście w pierwszej połowie z premedytacją wykorzystywali złe ustawianie się rywali i po prostopadłych zagraniach stwarzali spore zagrożenie. Zdobyli trzy gole i mogli grać spokojnie. Miejscowi odpowiedzieli trafieniem Mateusza Prokopa, ale na więcej przemyślanie im nie pozwolili. Po przerwie swoje dwie bramki zdobył Paweł Piątek i efektowna wygrana drużyny Pawła Załogi stała się faktem. – Zależy nam na udanym finiszu rundy, a więc każda wygrana jest ważna. Zagraliśmy bardzo skutecznie i osiągnęliśmy swój cel – powiedział trener przyjezdnych. – Ten mecz to jest dla nas kolejna lekcja. Zostawialiśmy rywalom za dużo swobody, a drużyna mająca w składzie tak doświadczonych piłkarzy, jak Polonia, wykorzystała to z premedytacją. O grze naszych przeciwników wiedzieliśmy wszystko, ale teoria to jedno, a praktyka drugie – zakończył Jacek Klisiewicz.

Wisłok Strzyżów - Polonia Przemyśl 1:5 (1:3)

Bramki: 0:1 Wanat 14, 0:2 Szpakowski 25, 0:3 Wanat 33, 1:3 Prokop 39, 1:4 Piątek 61, 1:5 Piątek 76.

Wisłok: Ząbik 3 (77 Mroczka) – Draga 3 (80 J. Śliwa), S. Śliwa 3, Gorczyca 3, Włodyka 3 – Woźniak 3 (63 Skuba), Szyszka 3, Prokop 4, Krok 5 – Pałys 3 (86 Durek), Grodzki 3 (82 Margański). Trener Jacek Klisiewicz.

Polonia: Lipka 7 – Solarz 7, Kuźniar 7, Sobol 7, Stysiał 7 – Szpakowski 7 (58 Głuszko), Bańka 7, Worobiej 7 (79 Błahuciak), Kazek 7, Wanat 8 – Piątek 8 (79 Sedlaczek). Trener Paweł Załoga.

Sędziował Kuśnierz 6 (Jarosław). Widzów 200.

Bohdan Bławacki po meczu ze Spartakusem Daleszyce