- Kalisz z roku na rok staje się mocniejszym ośrodkiem piłkarskim. Poniedziałkowy mecz to także zwieńczenie starań miejscowych działaczy i władz o poprawę bazy piłkarskiej i znaczenia potencjału tamtejszych drużyn. Koronnym argumentem na rzecz organizacji spotkania był też oczywiście stadion przy ul. Łódzkiej. Uchodzi on za jeden z najnowocześniejszych nie tylko w Wielkopolsce, ale również w całym kraju - zauważył Paweł Wojtala, prezes Wielkopolskiego ZPN.
Trener reprezentacji do lat 20, Jacek Magiera, będzie mógł skorzystać z usług czterech piłkarzy wielkopolskich klubów, Tymoteusza Puchacza (Lech Poznań), Aleksa Ławniczaka (Warta Poznań), Dawida Kurminowskiego (wypożyczny z Lecha do Żiliny, strzelił trzecią bramkę dla Polski w meczu z Niemcami) i Michała Skórasia (wypożyczony z Lecha do Rakowa Częstochowa).
Po wyjazdowym zwycięstwie z Niemcami w ekipie Polaków może nie zapanowała euforia, ale na pewno da się odczuć wyraźną poprawę nastrojów.
Czytaj też: Słowacy poznali się na napastniku Kolejorza
– To był bardzo ekscytujący mecz, bardzo dobry z jednej i drugiej strony. Do przerwy lepsi byli rywale, ale w drugiej połowie pokazaliśmy, że potrafimy grać składnie, z polotem i skutecznie. Ta wygrana cieszy – mówi Jacek Magiera, selekcjoner reprezentacji Polski U-20 po wygranej 4:3 (2:3) z Niemcami.
Spotkanie rozpoczęło się świetnie dla Polaków, bo prowadzili po 16. sekundach. Potem do głosu doszli Niemcy i w 36. minucie prowadzili 3:1. – Chcieliśmy od początku grać agresywnie i bardzo szybko przyniosło to skutek. Prowadziliśmy, próbowaliśmy zdominować rywali, ale to oni postawili na wysoki pressing i zepchnęli nas do defensywy. Strzelili trzy gole po bardzo składnych akcjach, w których było widać świetne wyszkolenie techniczne przeciwników – przyznał Magiera. – Na szczęście jeszcze przed przerwą strzeliliśmy gola na 3:2 i to nam dodało skrzydeł. Jak graliśmy do przodu, to było dobrze. Gdy zaczynaliśmy podawać wszerz czy do tyłu, zaczynały się problemy – dodaje.
Po przerwie Polacy zagrali dużo lepiej. Szybko wyrównali, a w 90. minucie Łukasz Poręba zdobył zwycięską bramkę. – To my zdominowaliśmy rywali po przerwie. Wyszliśmy bardzo wysoko pressingiem i szybko wyrównaliśmy. W przerwie była merytoryczna rozmowa. Mówiliśmy zawodnikom w jaki sposób w drugiej części podejść do rywali. I zaszła w ich głowach zmiana. Przekonali się, że skoro mają piłkę to wygrywają, a nie przyglądają się, co robią rywale. Musimy być na boisku zdecydowani – tłumaczy Magiera. – Stworzyliśmy bardzo dużo dobrych akcji w niezłym tempie. Do tego dużo nam też dały zmiany. Lepiej wyglądaliśmy pod względem fizycznym i to było widać pod koniec spotkania – zapewnia.
Po wygranej piłkarze świętowali na środku boiska. – Zwyciężyliśmy i to naturalne, że była radość. To był dobry sprawdzian, w którym przekonaliśmy się, że to od nas zależy, kiedy zaatakujemy pressingiem czy oddamy strzał z dystansu. Nie mamy za to wpływu na sędziego czy pogodę – mówi Magiera. – Szybko jednak przechodzimy do porządku dziennego i dla mnie ważne jest to, by przygotować się teraz do poniedziałkowego meczu z Holandią - zakończył w rozmowie z portalem "Łączy nas Piłka" selekcjoner kadry do lat 20.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?