Powrót Fernando Llorente receptą na słabe wyniki Athletic Bilbao?

Maciej Akimow
Baskijski napastnik w meczu z Eibar pierwszy raz w tym sezonie wybiegnie w podstawowym składzie. Będzie to dla niego szansa na odzyskanie zaufania u kibiców jak i u samego trenera. Po tym, gdy Llorente odmówił podpisania nowego kontraktu zrezygnowano z wystawiania go w podstawowym składzie.

Klub nie chciał puścić go przed sezonem, gdyż nikt nie dał kwoty zapisanej w klauzuli. Ostatecznie podjęto decyzję, że zawodnik swój kontrakt dopełni, a w najbliższym okienku transferowym z pewnością będzie negocjował z innymi klubami, gdyż umowa z Bilbao wygasa mu latem.

W obecnym sezonie Llorente wchodził jedynie z ławki. W zremisowanym meczu z Espanyolem wpisał się nawet na listę strzelców dwie minuty po wejściu na boisko. Sytuacja w tabeli zespołu z Bilbao nie jest najlepsza. Brakuje zdecydowanie jakości, która w poprzednim sezonie zagwarantowała udział w finale Ligi Europy.

Powodów można szukać w zamieszaniu związanym z odejściem Javiera Martineza oraz odmową Llorente co do przedłużenia obecnego kontraktu. Dla napastnika może być to najważniejszy mecz od czasu majowego finału w Lidze Europy z Atletico Madryt. Spotkanie Pucharu Króla będzie derbowym meczem, a niżej notowanego rywala raczej nikt nie będzie ignorować. Eibar co prawda występuje na tym samym szczeblu co rezerwy drużyny Athletic, ale na własnym stadionie nie stracili jeszcze punktów w tym sezonie.

Kto wie czy Llorente dobrym występem w meczu pucharowym nie zagwarantuje sobie miejsca w składzie na najbliższy ligowy mecz. Na pewno dobry występ piłkarza złagodzi napięte stosunki z kibicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24