Poźniak odejdzie z Bełchatowa?

21-letni pomocnik bełchatowskiej drużyny ma jeszcze ważny kontrakt przez pół roku, dlatego bełchatowianie nie muszą wcale już teraz się go pozbywać. Również z tego powodu, że na Poźniaku nie stracą, bo nawet jeśli nie będzie chciał przedłużyć umowy, to nie będzie mógł odejść bezpłatnie. Wszystko dlatego, że piłkarz nie skończył jeszcze 23 lat, więc bełchatowianom należy się ekwiwalent za wyszkolenie. W przypadku Poźniaka będzie to kwota przekraczająca 300 tysięcy euro.

Nieoficjalnie wiadomo, że Jagiellonia proponuje mniejsze pieniądze, bo około 250 tysięcy euro. W Bełchatowie póki co nie mówią nie i są gotowi do rozpoczęcia negocjacji. Transfer do Jagiellonii to też szansa dla Poźniaka, bo przecież białostocki klub jest jednym z faworytów ligi.

W poniedziałkowe południe bełchatowska drużyna wznowi treningi po świątecznej przerwie. Jak informuje GKS na swojej stronie internetowej, jest prawdopodobne, że na pierwsze zajęcia przyjadą nowi piłkarze. Wiadomo, że nie będzie wśród nich testowanego jesienią Aleksandra Fertovsa, który - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - nie dostał zaproszenia na treningi. Łotysz zatem nadal będzie zawodnikiem Skonto Ryga.

Jak już informowaliśmy, bełchatowianie są zainteresowani pozyskaniem m.in. Pawła Buzały z Lechii Gdańsk, Szymona Sawali z Polonii Bytom i Michała Mysiaka z Pogoni Szczecin. Najtrudniejsze rozmowy mogą być z klubem ze Szczecina, ponieważ Pogoń żąda bardzo dużej opłaty za transfer. Za to transfer Buzały jest niemal pewny.