PP: Lech - Podbeskidzie 1:1. Górale sprawili kolejną niespodziankę

Bartłomiej Szura
Podbeskidzie zremisowało z mistrzem Polski
Podbeskidzie zremisowało z mistrzem Polski Fubu
Po wyrównanym meczu niespodziewanie w Poznaniu remis. Lech zadowolony po strzeleniu bramki zlekceważył przeciwnika a ambitnie goście w samej końcówce wyrównali stan meczu stwarzając sobie idealną pozycję przed rewanżem.

Puchar Polski - terminarz, wyniki, relacje live

Pierwsza połowa była zdecydowanie wyrównanym widowiskiem. W pojedynku aktualnego mistrza Polski z wiceliderem pierwszej ligi jednak można było zdecydowanie więcej oczekiwać od lechitów. Piłkarze trenera Bakero myślami są już chyba przed spotkaniem w Warszawie z Polonią i w meczach Pucharu Polski najzwyczajniej w świecie zawodzą. Ubiparip mając piłkę kilka metrów od bramki nie potrafił celnie uderzyć, Murawski w żadnym zagraniu nie pokazał klasy zawodnika, który miałby być na Euro motorem napędowym drugiej linii naszej reprezentacji.

Goście natomiast zaprezentowali się na tyle, na ile ich było stać. W pierwszych minutach kilkakrotnie zagrozili bramce Kotorowskiego natomiast potem bramkarz Kolejorza musiał cały czas zachowywać czujność, bo dośrodkowania piłkarzy trenera Kasperczyka ze skrzydeł były groźne.

Zobacz GALERIĘ zdjęć z meczu!

Na początku spotkania kibice miejscowych rzucili na murawę morze serpentyn - można było mieć nadzieję, że będzie to zwiastować grad goli. Jednak w pierwszej części nic takiego nie nastąpiło.

W drugiej odsłonie od samego początku zameldował się Ślusarski, który zmienił bezproduktywnego Ubiparipa. Od razu gra w ataku mistrzów Polski zdecydowanie poprawiła się. Były gracz Cracovii, który przychodząc do Poznania przymierzany był co najmniej na rezerwowego napastnika Lecha, w tym momencie wyrasta na drugiego po Rudnevsie zawodnika przedniej formacji Kolejorza. Ślusarski aktywnie włączał się do akcji ofensywnych, ale także ambitnie pomagał kolegom z obrony. Jego dobra gra nagrodzona została ładną bramką po godzinie spotkania.

Po golu, Lech spokojnie prowadził grę, a gościom brakowało siły rażenia, która przebiłaby się przez mądrze grającą obronę gospodarzy. Próbowali Cieśliński i Patejuk, ale bez powodzenia. Wszystkie piłki pewnie wyłapywał Kotorowski.

Do końca meczu brakowało 50 sekund, trwała już druga z doliczonych trzech minut, gdy pięknie dośrodkował Malinowski, a Cieśliński mierzoną główką pokonał Kotorowskiego!

Przed rewanżem za 2 tygodnie w Bielsku Białej, Lech musi myśleć o tym, aby bramkę strzelić. Bezbramkowy remis premiuje gospodarzy, ale trener Bakero doskonale o tym wie i na pewno odpowiednio ustawi swój zespół. A piłkarze Lecha schodząc do szatni po końcowym gwizdku sędziego Musiała wyglądali na nieco zaskoczonych i oszołomionych.

Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 - czytaj zapis relacji na żywo ze spotkania!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24