Prezes Lecha Poznań: Po raz kolejny pokazaliśmy, że z Legią nie ma się co pieprzyć [WYWIAD]

Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań
Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań Grzegorz Dembiński
- Ja gdybym był na miejscu prezesa Leśnodorskiego i zdobył puchar, to bym powiedział, że udało nam się wygrać z bardzo silną Legią, która zdobyła mistrzostwo Polski - mówi Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań.

"Eksportowy" arbiter rozjemcą sobotniego meczu Lecha z Legią przy Łazienkowskiej!

Czytał Pan wywiad z prezesem Legii Bogusławem Leśnodorskim, który dość lekceważąco wypowiedział się na temat Lecha? Leśnodorski mówi wprost: wiecznie drudzy, nic nie wygrali od paru lat.
Tak, czytałem.

Denerwują Pana takie głosy?
Przedstawił fakt. Odkąd jest prezesem Legii, dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski. Wydaje mi się natomiast, że słaby był taki przekaz akurat po tym trudnym meczu, że moja Legia wygrała z beznadziejnym Lechem. Ledwo co wygrała, a więc sama nie jest najsilniejszą drużyną. Ja gdybym był na miejscu prezesa Leśnodorskiego i zdobył puchar, to bym powiedział, że udało nam się wygrać z bardzo silną Legią, która zdobyła mistrzostwo Polski. Fakt jest taki, że od dwóch lat mistrzem Polski jest Legia.

Utarczki słowne na linii Poznań - Warszawa stały się dosyć popularne przed meczami Lecha z Legią. Pan w tym chętnie uczestniczy?
To jest pewien show, uczestniczymy w takim, a nie innym biznesie. Siłą rzeczy - z kim te potyczki słowne mają się toczyć? Rywalizujemy ze sobą, ale na niwie prywatnej nie mamy żadnych animozji. Prezes Leśnodorski to bardzo inteligentny facet, lubimy się, można z nim pogadać na każdy temat, załatwić wspólne sprawy, choćby w Ekstraklasie SA. Lubimy ze sobą rywalizować i nie ma w tym złych emocji. Ja się nie obrażam na pstryczki w nos, prezes Leśnodorski też nie. Chcemy wygrać na każdym polu.

Dlatego zdecydowaliście się ze sponsorem, firmą STS na dodatkowe premie za mistrzostwo kraju?
To naprawdę nie jest tak, że zawodnik w 90. minucie, podchodząc do rzutu wolnego, myśli o tym, że jak wygramy, to dostaniemy premie. Absolutnie tak nie jest. To jest inny tok rozumowania. Otóż razem z STS wierzymy, że te cele sportowe osiągniemy. Mówimy więc tak: "Jak osiągniemy te cele, to będzie promocja waszej marki i za to zapłaćcie". Druga strona, czyli firma STS mówi zaś tak: "Jak wy będziecie mistrzem Polski, to faktycznie ta ekspozycja będzie większa". To jest umowa biznesowa, ale obie strony wierzą, że te cele uda się osiągnąć.

Kwota stała, jaką gwarantuje wam umowa ze sponsorem strategicznym, jest wyższa niż wcześniej. Czy to, że do kasy wpłynie więcej pieniędzy, będzie już widoczne podczas letniego okienka transferowego? Czy może jest to uzależnione od wyników drużyny?
Powiem w ten sposób: to, czy będziemy mistrzem, czy nie - nic nie zmieni w naszych planach. My mamy plan ułożony na najbliższe cztery lata i wiemy, co chcemy zrobić i nie zmieni tego fakt, czy zostaniemy na pierwszym, drugim, czy innym miejscu. Będziemy robić krok po kroku to, co mamy zaplanowane od trzech lat i nie będzie żadnych zmian.

Jak duże jest Pana rozczarowanie po finale Pucharu Polski?
Może nie rozczarowanie, a wkurzenie. Jeżeli grasz mecz, w którym jesteś ewidentnie słabszy, to po porażce wracasz do domu i uznajesz wyższość przeciwnika. Przegraliśmy mecz, nie wygraliśmy trofeum, a śmiem twierdzić, że w przekroju 90 minut byliśmy lepszą drużyną. Można się więc wkurzać, że byliśmy lepsi, a nie wygraliśmy. Pokazaliśmy i udowodniliśmy sobie po raz kolejny, że z Legią nie ma się co pieprzyć - trzeba grać swoje. Jesteśmy dobrą drużyną, potrafimy stłamsić ich, zmusić do obrony, posiadać piłkę z dużą przewagą.

Zgodzi się Pan ze stwierdzeniem, że Lechowi w finale zabrakło doświadczenia, takiego boiskowego cwaniactwa?
Tak, średnia Lecha to 24 lata, Legii - 29. Rozmawiałem o tym długo z trenerem, ale z każdym meczem, z każdą rundą ta drużyna będzie nabierała doświadczenia. Zobaczymy, co się będzie dziać w Legii, tam za chwilę nadejdzie fala kończących się kontraktów. My mamy swoje cele.

Do końca tegorocznej rywalizacji o mistrzostwo Polski czeka nas w lidze bardzo ciekawych siedem meczów.
Nas interesuje gra w europejskich pucharach. Niby na tym krajowym podwórku cały czas rywalizowaliśmy z Legią, niby się z nimi ścigaliśmy, a potem przychodziły puchary i za każdym razem działo się coś, co nas eliminowało. Chcemy grać w Europie, to jest dobre dla rozwoju drużyny. Chłopakom brakuje doświadczenia, nie grali w grupie z silnymi przeciwnikami. To doświadczenie było widać u Legii na Narodowym.

Jakie lato będzie dla Lecha?
Słyszałem, że gorące.

Kasper Hamalainen podobno nie bardzo kwapi się do podpisania nowej umowy.
Kasper otrzymał propozycję, rozmawiamy normalnie. Jest w pełni zaangażowany w to, co się dzieje w zespole. To jest superprofesjonalista, bardzo inteligentny gość. Ustaliliśmy na prośbę Kaspera, że wracamy do rozmów po zakończeniu rundy. Mamy kontrakt do grudnia, jest jeszcze wiele czasu, by o tym rozmawiać.

Wiosną brakuje Lechowi napastnika, który gwarantowałby 10-15 bramek w sezonie.
Gramy inaczej niż kiedyś - nie dośrodkowujemy piłek ze skrzydeł na głowę czy nogę Łukasza Teodorczyka. Tak było to poprzednio - Łukasz miał ponad 20 strzelonych bramek na koncie, ale też pięć sytuacji w każdym meczu. Wszystkie piłki szły na tę klasyczną "dziewiątkę". W tej chwili gramy inaczej, dosyć ciekawie, strzelamy bramki. Każda drużyna zawsze obserwuje i poszukuje napastnika, ale to naprawdę nie jest takie proste. Bardzo trudno o odpowiednich napastników z ekstraklasy, którzy znajdowaliby się w pewnym pułapie finansowym. Jak są dostępni cenowo, to nie jest ta jakość.

Głos Wielkopolski

RELACJA SMS

Nie będziesz w stanie śledzić meczu Legii z Lechem? Nic straconego! Zamów najlepszą relację SMS w Ekstraklasa.net! Nasz dziennikarz poinformuje Cię o składach, opisze strzelone bramki i przekaże wynik do przerwy i po ostatnim gwizdku!

Aby zamówić relację na żywo na Twój telefon wyślij SMS o treści leglech na numer 72355 (koszt 2,46 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24