Proszowianka zagrała pierwszy raz po przerwie

FLESZ - Abonament RTV nie będzie ściągany od dłużników?

Trener Paweł Zegarek w obu połowach wystawił dwie różne jedenastki. Na boisku pojawiła się cała grupa testowanych zawodników, ale żaden z nich swoją grą nie zwrócił na siebie większej uwagi. - Trzem z nich już podziękowałem, bo uważam, że nie przebiliby się w naszej drużynie. Kilku dostanie jeszcze szansę – komentował po meczu trener.

Spotkanie, rozgrywane w upale, nie było wielkim wodowiskiem. Pierwsza połowa wyrównana. Jedynego gola zdobył w 31. minucie pięknym uderzeniem zza szesnastki Dominik Pach. Gol padł też dla Proszowianki, ale nie został uznany, gdyż przy strzale Adama Przeniosło bramkarza absorbował będący na pozycji spalonej Jakub Frączek.

W drugiej połowie gospodarze mieli cały czas inicjatywę, ale nie potrafili zdobyć gola. Tymczasem jedna z kontr w wykonaniu Sokoła skończyła się w 64. golem Fabiana Nowaka w sytuacji sam na sam z Mateuszem Wątkiem. - Na pewno musimy grać szybciej, dokładniej, lepiej się asekurować. Mamy dwa miesiące na to, by przyzwyczaić się do takiej gry, jaką preferuje większość zespołów czwartoligowych, które czekają na rywala i liczą na kontry. My jednak nie chcemy tak grać. Wolę zawodników kreatywnych, którzy potrafią stworzyć na boisku coś ciekawego – mówi trener Zegarek.

Proszowianka I połowa: Zawartka – testowany I, Wasilewski, K. Skalski, testowany II – testowany III, Gorczyca, Król, A. Przeniosło, testowany IV – Frączek. II połowa: Wątek – Wrona, testowany V, P. Skalski, Woźniak – testowany VI, Polański, testowany VII, Mach, M. Przeniosło - Wąsowicz

Z powodu urazów nie zagrali Michał Bździuła i Adrian Kaczor. Wolne dostali Piotr Dębski i Sebastian Kowalski. W najbliższy weekend proszowianie zagrają towarzysko z Wiarusami Igołomia.